Nacjonalistyczny 1 maja w Warszawie - Praca w Polsce dla Polaków!.jpg

Dla środowisk lewicowych ,1 maja stanowi sentymentalną podróż do czasów PRL’u. Podczas dzisiejszego pochodu w Warszawie po raz kolejny dumnie wznosili portrety ojców komunizmu, a także banery, na których widniało „proletariusze wszystkich krajów łączcie się” oraz „Władza Rad”. Rozdawano „Trybunę Ludu”, propagandową, komunistyczną prasę, a wśród uczestników pochodu można było dostrzec koszulki z postacią rewolucjonisty, Che Guevary. I chociaż propagowanie komunistycznych symboli jest elementem prawnie zabronionym, co roku władza nie interweniuje w celu zmarginalizowania, a nawet całkowitej eliminacji tego zjawiska. Jednakowo władza jest obojętna na coraz gorszą sytuację, jaka panuje w Polsce, zapewniając dobrobyt, w dobie panującego kryzysu, wyłącznie sobie. Alternatywę i jedyną słuszną drogę wskazały dzisiaj zjednoczone środowiska narodowe, biorące udział w demonstracji zorganizowanej przez Autonomicznych Nacjonalistów, pod hasłem „Praca w Polsce dla Polaków”.

Ulicami Warszawy, poczynając od zbiórki pod pomnikiem Romana Dmowskiego, kierując się Al.Ujazdowskimi, Al. Jerozolimskimi i Marszałkowską, dochodząc do pl.Konstytucji, przeszło około 1000 osób. W manifestacji tej uczestniczyła także Brygada Mazowiecka Obozu Narodowo-Radykalnego. Daliśmy poprzez nasze zaangażowanie się w marsz, wyraz oburzenia wobec nieudolnej polityki kliki rządzącej, przyczyniającej się do niszczenia polskiej gospodarki, niestabilności na rynku pracy, emigracji zarobkowej, uzależnienia naszych rodzimych przedsiębiorstw od wielkich, transnarodowych korporacji, ubóstwa, niezadowolenia społecznego wynikającego z coraz gorszych warunków życia, a także do zaniku nadrzędnych wartości, jakie stanowią patriotyzm, czy pielęgnowanie tradycyjnego wzorca rodziny, opierającego się na pożyciu kobiety i mężczyzny. Wciąż pamiętamy obietnice Donalda Tuska o „zielonej wyspie”. Niestety nasz wymarzony, obiecany raj sprowadza się do wysokiego, aż 14% bezrobocia, lawinowego ogłaszania przez firmy upadłości i bankructw, nieustannego likwidowania miejsc pracy, wysokiego wieku emerytalnego oraz śmiesznych wynagrodzeń (Polska znajduję się w grupie o najniższych płacach minimalnych, wahających się od 100 do 400 euro miesięcznie, gdy, dla porównania, w Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii i Luksemburgu, płaca minimalna stanowi powyżej 1000 euro miesięcznie). Polacy spędzając wiele godzin w pracy, paradoksalnie stanowią jeden z najbiedniejszych narodów w Europie. Przy aktualnych zarobkach, koszt utrzymania polskiej rodziny jest znacząco wyższy, niż w pozostałych państwach należących do Unii Europejskiej. Około 10 milionów naszych obywateli zagrożonych jest wykluczeniem społecznym, z kolei 2 miliony egzystuje na minimalnym poziomie, żyjąc za 900 zł miesięcznie(...)

Całość plus zdjęcia na ONR Relacja plus zdjęcia również na Autonom