Jest wiatr, co nozdrza mężczyzny rozchyla; Jest taki wiatr. Jest mróz, co szczęki mężczyzny zmarmurza; Jest taki mróz.

Nie jesteś dla mnie tymianek ni róża, Ani też "czuła pod miesiącem chwila" - Lecz ciemny wiatr, Lecz biały mróz. 

Jest deszcz, co  wargi kobiety odmienia; Jest taki deszcz. Jest blask, co uda kobiety odsłania; Jest taki blask. 

Nie szukasz we mnie silnego  ramienia, Ani ci w myśli "klejnot zaufania", Lecz słony deszcz, Lecz złoty blask.

Jest skwar, co ciała kochanków spopiela;  Jest taki skwar. Jest śmierć, co oczy kochanków rozszerza; Jest taka śmierć.

Oto na rośnych polanach Wesela Z kości  słoniowej unosi się wieża Czysta jak skwar,

 Gładka jak śmierć.