moja prośba
Długo się zastanawiałam, czy mam prawo poprosić Was o pomoc, ale sytuacja stała się na tyle dramatyczna, że piszę - wykorzystując fakt bycia tutaj "administratorem".
Wiele jest w internecie apeli o pomoc i ludzkich dramów - wiemy to my będąc z Polą i innymi dzieciakami. Nie pomożemy wszystkim, to jest niemożliwe. Jednak chciałabym was poprosić o pomoc Mateuszowi - to dziecko znajomych i wiem, że bez wsparcia ludzi nie dadzą rady. Mateusz od drugiego roku życia jest autystykiem, każdy ich dzień to walka o jego "powrót". Wczoraj wyłączyli im internet (zadłużenie 400 zł) - internet, który jest ich kopalnią wiedzy o autyźmie (nadal w tym temacie Rodzice muszą sami szukać rozwiązań), internet który pomagał im apelować do ludzi, a czasami był takim "wentylem" - miejscem kontaktu z innymi ludźmi, żeby nie zwariować. Ten internet to tylko mały ułamek tego co jest potrzebne - nie chodzi tutaj o wielkie rzeczy - ale pieniędzy brakuje na wszystko: kredki, zabawki edukacyjne niezbędne do rozwoju, ubrania, jedzenie, na wszystko co potrzebne w domu...i na to co najdroższe leczenie Matiego. Proszę wejdźcie na http://mateusz2005.blog.onet.pl, przeczytajcie apel Kingi, która na pewno wielu z Was zna z tego jak pomaga dzieciom i jeśli będziecie mogli pomóżcie. We wrześniu chcę zorganizować w szkole mojego dziecka i dzieci znajomych zbiórkę kopert i znaczków - może ktoś się do nas przyłączy?
Do końca sierpnia Mateusz będzie mieć stronę www, na którą już teraz zapraszamy.
Proszę potraktujcie ten wpis jako apel i nie rozwijajcie tutaj wątku z komentarzami. Wszystkie konkretne pytania itp. kierujcie do kingi nr gg: 10672262 lub telefonicznie do rodziców Matiego (telefonu są na blogu).

Bardzo proszę nie pisać komentarzy! Wszelkie komentarze pod tym wątkiem będą usuwane.
Dodał: Administrator, dnia 06.08.2009, 08:36