A  KIEDY DNIA PEWNEGO

             I n d i o s    B r a v o s

 

A kiedy dnia pewnego, trzeba stąd będzie odejść                                             CZOHO PŁACZESZ

bez względu na stan uczuć, bez względu na pogodę.                                                   J u l i a   D o s z n a 

 

A kiedy dnia pewnego każesz mi przybyć Boże,                             Czoho płaczesz, czom nariczesz, czocho Tobi żal?

to z wszystkich moich wspomnień olbrzymi stos ułożę.                  Toho lita zelenoho, toho żytia  mynułoho, szto jes mi ho

Na samym dole legną zabawy w strzelanego,                                 wiał.

karate,pierwszy zespół i coś zbyt intymnego,

aby tak mówić o tym, więc dalej ani słowa                                   Czoho płaczesz, czom nariczesz, czoho Tobi żal?

podwórko, kino, biwak                                                                Żal mi hyży derewianoj, żal mi studni muruwanoj, szto jes

pałac młodzieży, szkoła.                                                              mi ich wział.

 

A potem na stos rzucę wspomnienia o miłościach,                         Czoho płaczesz, czom nariczesz, czoho Tobi żal?

rozstaniach i powrotach, gorących namiętnościach,                       Żal mi hory i dolyny, żal kamincia i wozyny, szto jes mi

o wszystkich moich planach i w plany te zwątpieniach                    ich wział.

i twórczych uniesieniach, o bólu, który czasem

usztywniał moje ciało i o tych wszystkich chwilach,                       Czoho płaczesz, czom nariczesz, czoho Tobi żal?

gdy serce kołatało.                                                                      Żal mi sadu wyszniowoho, żal poticzka wesełoho, szto jes

                                                                                                  mi ich wział.

Ze strachu bądź radości,

z niewiedzy, bądź olśnienia                                                          Czoho płaczesz, czom nariczesz, czoho Tobi żal?

tak będę na stos rzucał                                                                Żal mi lita zelenoho, żal mi seła, seła moho, szto

kolejne wspomnienia.                                                                  jes mi ho wział.

 

A gdy już sięgnę nieba,                                                                Czoho, płaczesz, czom nariczesz, czoho Tobi żal?

bo trochę się przeżyło,                                                                 Lipsze ty sia mia ne źłiduj, idyj od mia, ne besiduj,

to wiem co wtedy powiem                                                             bo mi straszni żal.

- Ech, Boże WARTO BYŁO.                                                           Bo mam do tia żal - WELKI ŻAL.

Przygarnij zwierzaka

OTOZ Animals