Ja jestem diabłem na dnie szklanki - trzeba mnie pić do dna.
Korzystam z tego, co przynosi mi dzień i staram się dawać z siebie tyle, ile sam od innych biorę...
Pasjonuje mnie to, co nie odkryte i niezbadane...
Nie jestem idealny, zwłaszcza dla współczesnych sobie...
Nie lubię przegrywać i dlatego porażki traktuję jako naukę na przyszłość...
A czym się zajmuję?
No cóż... Spełnianiem marzeń...
Z kumulacją dobra i zła. Niepokorny, tajemniczy...
Nie nadążysz, nie zatrzymasz, w ramy nie obsadzisz, do kieszeni nie schowasz...
Mam uśmiech i łzy, piekło w duszy, niebo w sercu.
Dobro i zło, miejsce na świecie, którego nie odbierze mi nikt, bez chmur, bez słońca, po prostu niebo czyste i uczucia niebieskie, szczęście, w które wierzyć chcę, pewność gorącą, jak krew, pośpiech, co się boi świtu, przeszłe i przyszłe dni, w których dla jednych jestem zwykły, dla innych jedyny w swoim rodzaju, ale zawsze nie podobny do stu tysięcy innych...