Nie pytaj mnie jak na imię mam... nieistotne to dziś jest chwilą...i nią trwam... zapamiętaj spadającą gwiazdę...to chwilowe me oblicze...nie pytaj mnie...na jak długo pozostanę... nie zatrzymasz mnie...jak wiatr przedostanę się przez Twe palce...nie pytaj mnie... skąd przybywam...tego miejsca nie ma...tam przegrywa wyobraźni Twojej szept...ale póki co...Jestem...cóż Tobie imię moje powie?umrze jak smutny poszum fali...co pluśnie w brzeg i zmilknie w dali...jak nocą głuchą dźwięk w dąbrowie...skreślone w Twoim imienniku, zostawi martwy ślad,podobny do hieroglifów płyt nagrobnych w niezrozumiałym Ci języku...