I tak się zaczęła nasza miłość,
pełna dosadnej namiętności;
winda, samochód, w hotelu pokój,
obłędne rozkosze i czułości.

Lubiła zakuwać mnie w kajdanki
i w twarz mi dmuchać papierosem,
świecić żarówką prosto w oczy
i wrzeszczeć zwierzęcym głosem.

Oj, co to była za kobieta!!!
wspominać ją będę z dreszczem
i wiem, że gdyby nie przeniesienie,
to byłbym do dzisiaj z nią jeszcze.

Znam wiele ludzkich słabości,
moją na zawsze będą te randki,
chciałbym naprawdę się znów zakochać,