To rymowanie nie będzie o miłości,

bo brak mi ciepła i czyjejś bliskości.

Dość mam tych ludzi,

co mnie nie rozumieją,

dość tych cwaniaków,

co ze mnie się śmieją.

Niedługo nadejdzie mój ostatni dzień,

i nikt już nie powie:

"Weź, Olka, się zmień!"

Przed oczami scenariusz mego życia się przemieścił,

lecz nikt kto by mnie kochał,

tam by się nie zmieścił.

Bo nikogo takiego naprawdę nie było,

pewnie dlatego moje życie

tak szybko się skończyło...

/.../