Wszystkie pliki objęte prawem autorskim znajdujące się na tej stronie, prezentowane są wyłącznie w celach promocyjnych,informacyjnych,edukacyjnych.

Od momentu ściągnięcia na dysk, pliki należy usunąć w ciągu 24 godzin.

Wykorzystywanie ich w celach komercyjnych jest niezgodne z polskim prawem.

Autor profilu nie ponosi żadnej odpowiedzialności za niezgodne z prawem wykorzystywanie zasobów znajdujących się na stronie.

 

 

Jestem Poe - pomyślał. - Jestem wszystkim, co pozostało z Edgara Allana Poe, i jestem wszystkim, co pozostało z Ambrose'a Bierce'a, i wszystkim, co pozostało z niejakiego Lovecrafta. Jestem szarym, nocnym nietoperzem o ostrych zębach i czarnym potworem z monolitu. Jestem Ozyrysem, Baalem i Setem. Księgą śmierci i stojącym w płomieniach domem Usherów. Czerwonym Morem, człowiekiem zamurowanym w katakumbach z baryłką amontilado . Jestem tańczącym szkieletem. Trumną, całunem, błyskawicą odbijającą się w oknie starego domu. Jestem drzewem ogołoconym z liści przez jesień, przewalającym się grzmotem. Pożółkłą księgą, której karty odwraca szponiasta ręka. Fisharmonią, grającą na poddaszu o północy. Jestem maską, maską śmierci, ukazującą się zza dębu ostatniego dnia października. Jestem gotującym się w kotle zatrutym jabłkiem dla dziecięcych ząbków do gryzienia . Czarną świecą palącą się przed odwróconym krzyżem. Wiekiem trumny, prześcieradłem z oczami, krokami w ciemnej klatce schodowej. Jestem Dunsanym i Machenem i Legendą o Śpiącej Dolinie. Małpią Łapką i Upiorną Rikszą. Jestem Kotem i Kanarkiem, Gorylem i Nietoperzem. Duchem ojca Hamleta na murach zamku.
To wszystko to ja. I te wszystkie rzeczy zostaną teraz spalone. Gdy żyłem - żyły jeszcze i one. Gdy poruszałem się, nienawidziłem, istniałem - one jeszcze istniały. Tylko ja je pamiętam. Jestem w s z y s t k i m, co z nich przetrwało i co zginie dzisiaj. Dziś spłoniemy razem: i Poe, i Bierce, i ojciec Hamleta. Ułożą nas w wielką stertę i podpalą, jak fajerwerk w dzień Guya Fawkesa - z całą pirotechniką, pochodniami, krzykami i tak dalej.
A jakie podniesiemy larum! Świat będzie od nas wolny, ale odchodząc powiemy jeszcze: do czego podobny jest świat wyzuty ze strachu? Gdzie jest pełna tajemnic wyobraźnia z pełnych tajemnic czasów? Gdzie się podziała groza, lęk, niepewność dawnej wigilii Wszystkich Świętych? Wszystko to przepadło i nigdy nie wróci, zgładzone, roztrzaskane i spalone przez ludzi z rakiet i krematoriów, zniszczone i wymazane, zastąpione przez drzwi, które otwierają się i zamykają, przez światła, które zapalają się i gasną - nie budząc strachu. Żebyście, choć pamiętali, jak żyliśmy kiedyś, czym była dla nas wigilia Wszystkich Świętych, kim był Poe i jak chlubiliśmy się naszymi ciemnymi praktykami. No, to jeszcze jeden łyk amontilado, drodzy przyjaciele, przed spaleniem! To wszystko, wszystko istnieje, ale w ostatnim mózgu na ziemi. Dziś umiera cały świat. Jeszcze jeden łyk, błagam .
- Jesteśmy na miejscu - powiedział McClure."


Słup ognia (Pillar of fire) - fragment opowiadania Ray'a Bradbury