Zanim stąd odejdę, proszę was... 
- abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili, 
- abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy. 
Proszę was: 
- abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości, 
- abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało, 
- abyście od Niego nigdy nie odstąpili, 
- abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On "wyzwala" człowieka, 
- abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest "największa", która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu. 

Gdy będzie wam trudno, gdy będziecie w życiu przeżywać jakieś niepowodzenie czy zawód, niech myśl wasza biegnie ku Chrystusowi, który was miłuje, który jest wiernym towarzyszem i który pomaga przetrwać każdą trudność.