Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Zapomniane.JPG

iwona.001 / Wiersze Karen55☘️ / Zapomniane.JPG
Wiersze Karen55 - Zapomniane.JPG
Download: Zapomniane.JPG

498 KB

(1600px x 1200px)

0.0 / 5 (0 głosów)
Dokąd wędruje poranek o wschodzie słońca zimowy,
co wzbudzi moje serce żarem gorąca osnowy,
gdzie rzuci mnie godzina w roztopy góry lodowej,
za czym pogonią tęsknoty w rozterce ku wiejskiej marnoty...?
Martwe te pola i głuche w obrazach wspomnień powroty.
Pozostawione niczyje porozciągane łany,
rękami pradziadów naszych wyryte w pot zmagany.
Tylko czasami z oddali przywiedzie tu jakaś dusza.
Nie ma już przytomności, historia człowiekiem nie wzrusza.

Pagórki co stoją samotne nie cieszą się piknikami,
gdy słońce nakrapiało dziecięce twarzyczki piegami.
Chaty opustoszałe bez znacznie żywej duszy,
Opatrzność od czasu do czasu tę ciszę deszczem zagłuszy.
Biedota co chodzi ubrana w dzikiej zieleni się puszy,
oczy szeroko otwiera i słoną łzę osuszy.

Kto by pomny pamiętał jak pławił się w łąkach i gajach,
łapał motyle beztrosko i żył sobie jak na Hawajach.
Liczył kropki biedronkom i czaił się w liściach tabaki,
kto by dzisiaj pomyślał, że los mu dał żywot taki.
Drzewa, gdy w sadach jesienią hojnie składały swe dary,
listowiem wyścielały najcudowniejsze dywany.
Wtem spokój był błogi wszędzie i ludzkość nazbyt porządna,
nikogo nie rozpalała wtenczas niechybna żądza.

Każdy był gościem i bratem i życzliwości wiele,
niejedna młoda panna miała wystawne wesele.
Posag w drogę i wszystko z wiernością dozgonną w duszy.
Kogo ach kogo wiosenko to jeszcze dzisiaj wzruszy...?

-Karen55

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Wiersze Karen55 - Na zawsze razem.JPG
Mów do mnie szeptem z ukołysaniem, nuć dla mnie bajki k ...
Mów do mnie szeptem z ukołysaniem, nuć dla mnie bajki księżyca, gdy się obudzę w jasny poranek będę jutrzenkę przemycać. We lśniącej rosie,boso po trawie, wśród cieni drzew topić troski. Mów do mnie szeptem,aby nie spłoszyć myśli radosnej wiosny. Wiosny natchnionej barwami tęczy rozkołysanej w swym blasku. Dotyk jej sprawia,że budzi życie w martwych dolinach o brzasku. Mów do mnie miły o swych tęsknotach jako mi obiecałeś, że już na zawsze będziemy wspólnie przeżywać to bajanie. Nim zgasną światła,nim gwiazdy białe utoną na falach nieba, Ty mój kochany jesteś balsamem i więcej mi nie trzeba. -Karen55
Wiersze Karen55 - Uśmiechnięte pąki.JPG
Dzieci jak kwiaty uśmiechnięte pąki otwierają wnętrza ...
Dzieci jak kwiaty uśmiechnięte pąki otwierają wnętrza darując pocieszenie szczere małe serca a jednocześnie bezbronne między dobrem a złem dla radości świata jak kwiaty budzą zachwyt dopóty słońca nie skradnie cień -Karen55
Wiersze Karen55 - Matka ziemia.JPG
Oddech letnich dni malował czarowne pejzaże w aromacie ...
Oddech letnich dni malował czarowne pejzaże w aromacie leśnych konwalii zamykał okruchy marzeń. Już dusza przenikniona do reszty oszalała, darami cudownymi będę się nasycała. Wpisuję od dzisiaj w serce każdy podarek wiosny, raz pachnę jeżynami a potem czarem sosny. Wiruję nad lądami,dotykam błękitu nieba, ze złota promieniami utkany blask dojrzewa. Cieszy mnie pieśń słowika,pasikonika cykanie, skrzydła barwnego motyla i jego subtelny taniec. Ileż ty ziemio miła skarbów gromadzisz w sobie, co karmisz ludzkie plemię,pokłon oddaję tobie. -Karen55
Wiersze Karen55 - Zakochany wrzesień.JPG
Chłodniejsze noce,chłodniejsze dni nicią pajęczą utkane ...
Chłodniejsze noce,chłodniejsze dni nicią pajęczą utkane sny, barwami liści złoci się jesień z wiatrem szybuje pachnący wrzesień. Pod kasztanowym drzewem przysiada, zrumienił wszystkie owoce w sadach, hulał jak wariat na polu w lesie, echo wołało- szalony wrzesień! Zerkała smutno jarzębina, co ten niecnota tutaj wyczynia. Szelmowskim śmiechem wąsa podwinął, pragnąc zatańczyć z piękną dziewczyną. Porwał ją zgrabnie w swoje objęcia, co było dalej nie mam pojęcia. Wiem,że płonęła w czerwieni cała swoje mu serce ofiarowała. On cicho umknął w noc księżycową, choć mocno kochał jarzębinową. Melodia w duszy miłosna grała słodką radością go upajała. Zabrał ze sobą chwilę westchnienia, co zawsze była w jego marzeniach. Spoczął szczęśliwy na wrzosowiskach cały pokryty w pożółkłych listkach. Chłodniejsze noce,chłodniejsze dni, tli się wrześniowa miłość tli. Spotkał ją wrzesień w swoim śnie, tam się złączyły dusze dwie. -Karen55
Wiersze Karen55 - Błogość chwili.JPG
mój piękny ogrodzie pod niebieskim dachem w tobie kwit ...
mój piękny ogrodzie pod niebieskim dachem w tobie kwitnie życie z najmilszym zapachem te rajskie pejzaże zachwycają oczy że serce z radości mało nie wyskoczy zmysły nasycam piwonii nektarem i tonę bez reszty zwabiona jej czarem bujane pąki rozchyliły płatki i tulę z czułością jak do serca matki może to westchnienia była tylko chwila tak nader subtelna jak taniec motyla a może to tylko snu moje marzenie mój piękny ogrodzie,cudowny edenie -Karen55
Wiersze Karen55 - Zapomniane.JPG
Dokąd wędruje poranek o wschodzie słońca zimowy, co wzb ...
Dokąd wędruje poranek o wschodzie słońca zimowy, co wzbudzi moje serce żarem gorąca osnowy, gdzie rzuci mnie godzina w roztopy góry lodowej, za czym pogonią tęsknoty w rozterce ku wiejskiej marnoty...? Martwe te pola i głuche w obrazach wspomnień powroty. Pozostawione niczyje porozciągane łany, rękami pradziadów naszych wyryte w pot zmagany. Tylko czasami z oddali przywiedzie tu jakaś dusza. Nie ma już przytomności, historia człowiekiem nie wzrusza. Pagórki co stoją samotne nie cieszą się piknikami, gdy słońce nakrapiało dziecięce twarzyczki piegami. Chaty opustoszałe bez znacznie żywej duszy, Opatrzność od czasu do czasu tę ciszę deszczem zagłuszy. Biedota co chodzi ubrana w dzikiej zieleni się puszy, oczy szeroko otwiera i słoną łzę osuszy. Kto by pomny pamiętał jak pławił się w łąkach i gajach, łapał motyle beztrosko i żył sobie jak na Hawajach. Liczył kropki biedronkom i czaił się w liściach tabaki, kto by dzisiaj pomyślał, że los mu dał żywot taki. Drzewa, gdy w sadach jesienią hojnie składały swe dary, listowiem wyścielały najcudowniejsze dywany. Wtem spokój był błogi wszędzie i ludzkość nazbyt porządna, nikogo nie rozpalała wtenczas niechybna żądza. Każdy był gościem i bratem i życzliwości wiele, niejedna młoda panna miała wystawne wesele. Posag w drogę i wszystko z wiernością dozgonną w duszy. Kogo ach kogo wiosenko to jeszcze dzisiaj wzruszy...? -Karen55
Wiersze Karen55 - Są słowa.JPG
Są słowa które wdarły się w ciszę utkwiły mocno zapam ...
Są słowa które wdarły się w ciszę utkwiły mocno zapamiętaniem owocowały w sercu głęboko i za nie Tobie dziękuję Panie są myśli które łagodnym lśnieniem rzeżbiły duszę opamiętaniem zmywając plamy małe i duże i za nie Tobie dziękuję Panie za łzę co skruchą spadła na ziemię że ją poniosłeś w bezchmurne morze chciałabym mocno przytulić Ciebie i w Twych ramionach schronić się Boże są rzeczy które tak niepozornie szemrały w głowie z ukołysaniem że mi się rozum światłem rozjaśnił i za nie Tobie dziękuję Panie są twarze takie na płótnie białym zarysowane Twoim imieniem chwalę Cię Panie i za nie również dzięki Ci składam i uwielbienie i za te dłonie ciepłe otwarte które mi dane były w potrzebie jakie to szczęście w życiu zawarte mieć przed oczyma mój Ojcze Ciebie za uśmiech słońca na dziecka twarzy za ból przebyty i za cierpienie za Twoją miłość niezmierną Boże za zmiłowanie i przebaczenie. -Karen55
Wiersze Karen55 - Ostatnia szansa.JPG
W świecie,gdzie nie ma prawdy życie nieżyciem się toczy ...
W świecie,gdzie nie ma prawdy życie nieżyciem się toczy i człowiek wydaje się zdrowy a jednak nie widzi na oczy. I nawet kiedy postrada wszystkie dookoła rozumy, nic to dla oka Boga, marne te pychy i dumy. Świadomość się stanie przeklęta jak jarzmo surowe ze stali, niewierność w sumieniu się słyszy, co dławi od środka i pali. A gdyby tak zamknąć wrota do władzy haniebnej i sławy, za sercem z rozumem podążać, ocalić co da się naprawić. Tak czynią ci rezerwiści, lecz nie ten co stale w szeregu, on nigdy nie traci pozycji, dopóty nie stanie na brzegu. Eskorta wciąż czeka gotowa, by porwać złą duszę w zaświaty, zionie zgłodniała pochodnia, dżwięczą kajdany i kraty. Każdy ma szansę wyboru, wszak w darze umysł i wola, nieść belkę krzyża w zaparte, lub złote berło potwora. -Karen55 Wiersz zainspirowany na podstawie filmu "Spotkanie"polecam http://www.youtube.com/watch?v=ptB9fijeGOw&list=PLBF21EDBCF517460C&index=4&feature=plcp
Wiersze Karen55 - A jeśli.JPG
Istnieje wiele chorób społecznych co budzą zgrozę reszt ...
Istnieje wiele chorób społecznych co budzą zgrozę reszty świata ale największą w skutkach ubocznych to spostrzec w sobie syndrom wariata i zarażliwa jest ta choroba i niebezpieczna nie byle jaka gdy się pozwoli w sobie hołdować tak paskudnego strasznie robaka wtedy się w środkach już nie przebiera i człowiek całkiem się wyczłowiecza woda sodowa buszuje w głowie on od tej wody się ubezpiecza pamięć się traci kim był naprawdę traci tożsamość i pochodzenie a wszystko tylko z punktu widzenia drogi na skróty przez ogrodzenie a jeśli myślisz bo tobie można taki przywilej ciebie oszczędza wiedz że się mylisz w swym przekonaniu wszak to straszliwa życiowa nędza. -Karen55
Wiersze Karen55 - Dwa światy.JPG
Jeden świat a w nim dwa światy ten ubogi i bogaty w j ...
Jeden świat a w nim dwa światy ten ubogi i bogaty w jednym uśmiech słona łza miłość w sercach stale trwa a w tym drugim złotym świecie ciągle miłość pieniądz gniecie nienawiści bluszcz oplata betonowe serce kata. -Karen55
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności