-
575 -
5005 -
32522 -
149
39295 plików
4871,45 GB
Dlaczego "Do piachu..." wzbudzało i wzbudza tak żywe emocje? Przede wszystkim dlatego, że jest bezwzględną próbą demitologizacji niepodległościowego podziemia w czasie II wojny światowej, a także bezlitosną polemiką z romantyczną wizją walki zbrojnej jako męskiej przygody, patriotycznego obowiązku itp. Różewicz nie zawahał się przedstawić partyzanckiego życia z naturalistyczną brutalnością. Żołnierze leśnego oddziału - zbiorowy bohater sztuki - w niczym nie przypominają romantycznych duchem młodzieńców z "Kamieni na szaniec", czy "kolumbów" z powieści Romana Bratnego. Są brudni, śmierdzący, bardziej podobni do zwierząt niż ludzi. Posługują się wulgarnym językiem, potrzeby fizjologiczne załatwiają w zbiorowej latrynie. Pomimo to, jak mówi w pewnym momencie ich komendant, w większości są pełni "taktu" i dyskretnej godności. Trafiają się jednak wśród nich jednostki całkowicie zdemoralizowane, jak choćby zapijaczony watażka Marek, brawurowo zagrany przez Jana Nowickiego. To właśnie Marek, niejaki Bury i wsiowy "przygłupek" Waluś pewnego dnia wypuszczają się "na bandziorkę". Ograbiają plebanię, a przy okazji gwałcą gospodynię.
Jerzy Trela
Piotr Cyrwus
Jan Nowicki
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB