-
2400 -
1267 -
36342 -
2772
46836 plików
172,84 GB
Coś na dobry humorek,,, Informatyk kocha się z dziewczyną. W pewnej chwili kobieta dostaje ataku padaczki. Przestraszony informatyk dzwoni na pogotowie:
- Spokojnie, niech pan opisze jakie są objawy? - pyta dyżurująca na pogotowiu siostra.
- To wygląda tak, jakby jej się orgazm zawiesił. **************************************
Gość z wieloletnim stażem małżeńskim przestrzega młodego żonkosia:
- Pamiętaj - nie ten jest rogaczem kto nim jest, tylko ten, który myśli, że nim nie jest. *************************************************************
Na podwórku kura ucieka przed kogutem. Pędzi tak szybko jak tylko potrafi i mruczy pod nosem:
- Zdrobię jeszcze ze dwa kółeczka, żeby nie pomyślał, że jestem taka łatwa... *****************************************************
Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu i same wychodzą na kolacje do knajpy, żeby przypomnieć sobie "dawne czasy".
Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane!
W drodze powrotnej obie nachodzi "nagła potrzeba", może dlatego, że dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, bo było juz bardzo późno, jedna wpada na pomysł i mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca... Widząc to, druga od razu sobie przypomina, że ma na sobie drogą, markową bieliznę i szkoda by ją było tak wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się "podetrzeć". Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5-tej rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywaliłem ją z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co do wykombinowała moja? Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwona kokardę z napisem: "Nigdy Cię nie zapomnimy. Łukasz, Ignac, Staszek i pozostali przyjaciele z siłowni". *******************************************************
Rozmawiają dwie kobiety na wsi:
- Pani Nowakowa czy Pani wie że wczoraj na pani polu wylądowali komandosi?
- Komandosi - a co to takiego? - pyta Nowakowa.
- No takie co to z tyłu znienacka atakują.
- No to widzi Pani ja już 40 lat ze swoim chłopem żyję, a nie wiedziałam że on komandos.
********************************** Mąż wcześniej wrócił z pracy do domu i niespodziewanie zastaje żonę, która nago leży w wymiętoszonej pościeli. - Co to kochanie?
- Źle się czuje, chyba chora jestem, więc się położyłam.
Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy:
- Nie otwieraj szafy, bo tam straszy...!
- Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw...
Otwiera szafę i widzi swego sąsiada, zupełnie gołego.?
- No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora, a ty ja jeszcze straszysz...
---------
Żona wróciła z wczasów.
- Czy byłaś mi wierna? - dopytuje się mąż.
- Tak samo jak ty mi...
- No, moja droga, ostatni raz pojechałaś na wczasy
****************************
Kobieta po śmierci trafia do nieba i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża.
Święty Piotr sprawdza w kartotece ale w rubrykach: normalni, błogosławieni, święci nie ma nazwiska poszukiwanego.
Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem:
- A ile lat byliście Państwo małżeństwem?
- Ponad 50 lat! Odpowiada żona pochlipując.
- To trzeba było od razu tak mówić! – uradowany Piotr podrywa się do kartoteki.
- Z pewnością znajdziemy go w dziele "męczennicy"!
*****************************
Mąż siedzi w nocy w Internecie i ogląda porno strony myśląc, że jego żona śpi. Żona jednak się przebudziła, wstała, stanęła za nim i również ogląda. Nagle gościu słyszy:
- Stop! Pokaż poprzednie zdjęcie! Nie! Jeszcze wcześniejsze!
Przewija ekran na poprzednie zdjęcie i słyszy:
- O! Takie zasłony do kuchni chcę!*******************************************************************************Dwóch starszych panów siedziało w parku i rozmawiało o swoim życiu seksualnym. Jeden już nie mógł, drugi wręcz przeciwnie - tryskał witalnością. Zapytany o swój sekret wyjawił, że codziennie jada żytni chleb i to znakomicie wpływa na jego potencję. Podekscytowany drugi dziadek szybko udał się do sklepu spożywczego.
- Poproszę chleb żytni! - woła.
- Cały bochenek czy krojony? - pyta sprzedawca.
- A co za różnica?
- Jak będzie pokrojony, to szybciej panu stwardnieje.
- Kurwa! - złości się dziadek - To znaczy, że wszyscy znali tę *******************************************************************************Autobusem jedzie małżeństwo. On patrzy za okno... ona zamyślona, mina poważna, głowa spuszczona w dół...
On się odwraca powoli, patrzy na nią i pyta:
- Co robisz?
Ona odpowiada:
- Nic. Myślę.
Po chwili autobus bierze ostry zakręt i ona zsuwa się z fotela na podłogę autobusu.
On patrzy się na nią i mówi:
- Ale żeś wymyśliła. ******************************************************************************Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę, która ma 70 lat. Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki, zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z ciebie za katolik?
- Jestem żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam! ******************************************************************************* Idą dwaj skini a za nimi babcie. Babcie mówią:
- Jakie biedne dzieci, nie dość, że Po chemioterapii, to jeszcze w butach
Ortopedycznych!
********************************
Rząd ma pomysł na rozwiązanie problemu głodu i bezrobocia. Proponuje,
żeby głodni zjedli bezrobotnych.
Żona miała dość zachowania swojego męża, a w szczególności jego zbyt
częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w stanie mocno
wskazującym.
Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie kompletnego upojenia wrócił
do domu i padł nieprzytomny na łóżko. Żona jak zawsze rozebrała go do
snu, ale tym razem zrobiła coś więcej - wepchnęła mu do tyłka
prezerwatywę w taki sposób, aby kawałek wystawał na zewnątrz. Rano, jak
zawsze mąż aby poczuć się lepiej wszedł pod prysznic. Myje się, myje... w
pewnej chwili zaczyna myć tyłek i co....Co to jest? Wyciąga z tyłka
prezerwatywę!
Żona w tym czasie przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany
mężulek przychodzi do kuchni, żona pyta:
Jak się wczoraj bawiłeś? Jak żyją Twoi koledzy?
Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:
Koledzy? Ja już nie mam kolegów!
Do lekarza, świeżo upieczonego docenta przyszła rodzina z podziękowaniami
za wyleczenie chorego.
- Dziękujemy, panie doktorze - mówią.
- Docencie, docencie - poprawia docent.
- Doceniamy, doceniamy...
Do śpiącego na parkowej ławce podchodzi policjant i potrząsa go za ramie:
- Panie, co to jest? Hotel?
- A co ja jestem informacja turystyczna?
Wsiada pijany facet do taksówki. Taksówkarz się pyta:
- Gdzie jedziemy?
- Do domu!
- A dokładniej !?
- Do dużego pokoju....
W nocy do mieszkania włamał się złodziej. Świeci latarką, szuka
kosztowności i nagle słyszy głos:
- Jezus Cię widzi...
Rozgląda się w około, ale nikogo nie zauważył, szuka więc dalej, a tu
znowu ten sam głos:
- Jezus Cię widzi...
Facet się wkurzył, rozejrzał się uważniej, patrzy a w klatce siedzi papuga
i powtarza:
- Jezus Cię widzi...
- A ty co za jedna? Jak się nazywasz?
Papuga na to:
- Mojżesz...
- Mojżesz? To idiotyczne imię dla papugi.
- Nie gorsze niż Jezus dla rottweilera. *******************************************************************************Gornik wpadł do szybu w kopalni, przerażeni koledzy nachylają się nad
czeluścią...
- Francik... żyjesz?!
- Żyja - odpowiada Francik.
- Mosz złomaną nogę?
- Nii...
- To może ręka?
- Niii...
- To dlaczego nie wychodzisz?!
- Bo jeszcze lecaaa...
Przychodzi sprzątaczka na skargę do dyrektora kopalni i mówi:
- Wiycie dyrektorze, jak żech wczoraj myła schody to na samiuśkim końcu, przy ostatnim schodku, jak byłach tak schylono, przilecioł jakiś górnik i tak mnie skrzywdził od zadku że szkoda godać!
Na to dyrektor:
- To czemu żeście nie uciekali?!
A na to ona:
- Kaj, na te pomyte?!
W świetlicy GS trwa spotkanie przedwyborcze. Kandydat na senatora mówi do zgromadzonych:
- Chcę was uwolnić od komunizmu, anarchizmu, klerykalizmu...
- A macie panocku coś na reumatyzm?
Siedzi se syneczek przi kałuży i pije ta woda.
Na to przichodzi tako stareczka we plyjdzie i pado mu:
- Synek, nie pij tyj wody, bo to je sam maras, puć sam ino do mie, dom ci szolka tyju...
- Proszę, co pani mówiła?
- A nic, nic, pij, pij goroliku, pij...
W szkole pyto sie rechtór dzieci:
- Po czym dzieci poznomy czy kura jest staro czy młodo?
- Po zębach panie rechtór - pado Alojzik.
- Przecież kura nie mo zębów!
- No to jest szczero prowda, ale my momy zęby panie rechtór!
Po wczasach we Francji wracają do Polski: Masztalski, jego najstarszy syn i ojciec.
- Och te Francuzki - wzdycha syn. - Co za temperament!
- A co za finezja! - dodaje Masztalski.
Po chwili odzywa się jego ojciec:
- A... ile... cierpliwości mają...
Spotkało sie roz dwóch górników.
- Zeflik znosz śląski napój na k..? - pyto jeden.
- Kwaśnica!
- Psinco!
- No to co?
- Krzynka piwa!
- No to ci teroz też powiem. Znosz śląski napój na d..?
- Nie?
- Dwie krzynki piwa! *******************************************************************************Pan pulkownik wyklada balistyke. Narysowal armate, cel i pocisk lecacy po krzywej
balistycznej. Tlumaczy, że tor pocisku dlatego się zakrzywia, poniewaz gazy prochowe
wyrzucaja go do gory a ziemia sciaga w dol. Na to jakis zlosliwy student zapytuje:
- Obywatelu pulkowniku, a jezeli dzialo bedzie na okrecie, to nie bedzie tam ziemi tylko
woda. Jak to bedzie wtedy?
Pulkownik myslal dlugo, w koncu zakrzyknal z oburzeniem:
- My tu jestesmy wojska LADOWE!
Chłopak z kompanii łączności na randce z dziewczyna poszedł do parku. Usiedli na ławce
i nic do siebie nie mówią. W pewnym momencie on mówi:
- Kochanie.
- Słucham.
- Nic, sprawdzenie słyszalności.
Na studium wojskowym Politechniki Warszawskiej był major Aksamit. Pewnego dnia
jakiś dowcipniś napisał na tablicy w czasie przerwy złotą myśl: "Major Aksamit
ma w dupie dynamit". Po dzwonku do sali wszedł wspomniany major, przeczytał
co było napisane na tablicy, zrobił się czerwony i pobiegł po kierownika
(dowódcę?) studium wojskowego. W tym czasie studenci wytarli tablice. Major
przybiegł do sali, aby zaczekać na kierownika i oniemiał po raz drugi. Tablica
była czysta! Niewiele myśląc wziął kredę i własnoręcznie napisał wspomniana
wyżej sentencje. W chwile potem przyszedł dowódca, popatrzył na tablice
i groźnie zapytał:
- Kto to napisał?!
- Pan major - odpowiedzieli studenci.
Szedł pijany generał z adiutantem przez las. Cos zaszeleściło w
krzakach. Generał niewiele myśląc strzelił. Adiutant pobiegł zobaczyć
co. Po chwili wraca:
- Melduje posłusznie, ze zastrzeliliście zwykła krowę!
- To nie mogła być zwykła krowa - zwykle krowy nie wałęsają się po
lasach! To musiała być dzika krowa!
Idą dalej. Znowu cos zaszeleściło. General strzelil i adiutant polecial
sprawdzic. Wraca:
- Melduje posłusznie, ze zastrzeliliście dzika babę.
Dwoch komandosów tuz przed akcja:
- Ok. Zsynchronizujmy zegarki! Ja mam 12:00.
- Ja mam za dwie 12.
- No dobra... Poczekamy te dwie minuty...
Podczas przerwy w zajęciach młody żołnierz wyciąga gazetę i zaczyna cos czytać. Po
chwili mówi:
- Chłopaki, czy wiecie, że na biegunie jeden dzień trwa pól roku?!
- Ech, żeby tak dostał przepustkę na taki cały dzień! - wzdychają pozostali żołnierze.
Jak wiadomo, służący w brytyjskim wojsku żołnierze Gurkha słyną z szaleńczej
Odwagi i wykonują wręcz nieprawdopodobne zadania. Pewnego razu oddział Gurkhow
Miał odprawę przed akcja- dowódca omawia sytuacje:
-...kiedy samolot znajdzie się tuz przed celem, będziemy skakać z wysokości
Ok. 200 metrów. Jakieś pytania?
Z ociąganiem, nieśmiało, jeden żołnierz podnosi dwa palce i pyta, czy jednak
Nie można by skakać z nieco niższej wysokości.
- Z niższej nie można, bo się spadochron nie otworzy- odpowiada dowódca.
- A, to będziemy skakać że spadochronem? Dziękuję, nie mam więcej pytań
*****************************************
Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!! ********************************
Pewnego dnia nauczycielka wchodzi do klasy i spostrzega, że ktoś napisał na tablicy słowo penis bardzo małymi literami. Odwraca się w poszukiwaniu sprawcy, lecz nikogo nie znajduje. Szybko ściera wyraz i rozpoczyna zajęcia. Następnego dnia wchodzi do klasy i tym razem zauważa wyraz penis napisany większymi literami i znów sytuacja się powtarza, nie znajdując winnych rozpoczyna zajęcia. I tak przez około tydzień, zawsze po wejściu do klasy znajdowała to okropne słowo napisane coraz większymi literami. W końcu pewnego dnia, wchodząc do klasy spodziewała się zostać przywitaną tym samym słowem napisanym na tablicy, jednak tym razem zauważyła napis:
- Im więcej go trzesz, tym większy się staje.
*******************************************************************************Coś dla facetów wracających wieczorową porą:):)
Wraca dwóch kolegów z kręgli. Bawili się świetnie .. Po prostu
niczym
nie skrępowane męskie spotkanie mocno zakrapiane alkoholem.
Wracają rozbawieni i weseli nocą pustymi ulicami .. Idą i idą ale z
każdym krokiem jeden z nich markotnieje. Robi się co raz smutniejszy ..
coś go
gryzie .. coś trapi. No to ten drugi zagaduje :
- Ej no co jest ? źle się bawiłeś ? Coś Ci zaszkodziło ? Co jest ?
- Nie no ok. ...było bez zarzutów - odpowiada - No to co jest ?- A nie chce mi się wracać do domu ..znowu będzie żona
"trzeszczała" znowu będzie marudziła .. zawsze tak jest. Wracam do domu. Buty już
na klatce schodowej ściągam. Rozbieram się ostrożnie, po ciemku stąpam
po mieszkaniu, nawet do łazienki nie wchodzę żeby hałasu nie narobić !
Do łóżka wślizguję się 5 minut jak złodziej w banku. Ale Stara zawsze
się obudzi i marudzi..nie no wieczór super tylko te powroty ..- Ej to ty źle robisz !!!! Ja jak wracam do domu to świece wszystkie światła, robię se jeszcze drinka siadam i oglądam notowania z giełdy, potem jak idę pod prysznic to puszczam se muzykę .. śpiewam pod
prysznicem .. potem jeszcze tylko mój ulubiony kawałek na ful odśpiewuje na
tapczanie i idę do sypialni. Otwieram drzwi i mówię: A TERAZ, BEJBE, BĘDZIE SEX! No i ona zawsze udaje że śpi. **************************************************************
Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest związana z kimś innym... Johnny był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do niej i powiedział:
- Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu.
Ale dziewczyna powiedziała NIE. Johnny odpowiedział:
- Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść!
Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i opowiedziała mu, o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział:
- Zażądaj od niego 200 dolarów. Podnieś je szybko, on nawet nie zdąży ściągnąć spodni. Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na telefon. W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało.- Ten sukinsyn użył monet!
********************************************************************Przychodzi sprzątaczka na skargę do dyrektora kopalni i mówi:- Wiycie dyrektorze, jak żech wczoraj myła schody to na samiuśkim końcu, przy ostatnim schodku, jak byłach tak schylono, przilecioł jakiś górnik i tak mnie skrzywdził od zadku że szkoda godać! Na to dyrektor: - To czemu żeście nie uciekali?! A na to ona:- Kaj, na te pomyte?!
********************************************************************
- Tato! Tato! - wołają dzieci. - Możemy sprzedać trochę twoich butelekpo wódce i piwie i kupić chleb? - Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec. - Co wy byście, dzieci, jadły gdyby nie ja...
********************************************************
Hrabia, przeglądając kobiecy żurnal mówi do żony:
- Urszulo, tu piszą, że kobiety w czasie uniesień seksualnych krzyczą.
U ciebie tego nie zauważyłem.
- Krzyczałam, krzyczałam, tylko ciebie przy tym nie było!
********************************************************************
- Tato! Tato! - wołają dzieci. - Możemy sprzedać trochę twoich butelek
po wódce i piwie i kupić chleb?
- Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec. - Co wy byście, dzieci, jadły
gdyby nie ja...
*******************************************************
Żona Mańka pojechała w delegację.
Maniek śle smsa: Gdzie są sztućce?
Przychodzi odpowiedź: - Nocuj w domu!
Maniek ni cholery nie zrozumiał.
Następnego dnia znowu pisze: GDZIE SZTUĆCE?!
Znowu odpowiedź: - Nocuj w domu!
Znowu nic nie skapował.
W końcu żona wraca, Maniek rozjuszony wita ją w progu:
GDZIE SĄ SZTUĆCE?!
Pod naszym prześcieradłem!!!
********************
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB