Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Spacer pod latarniami.JPG

 WIERSZE BOLESŁAWA  - Spacer pod latarniami.JPG
Download: Spacer pod latarniami.JPG

223 KB

(1196px x 747px)

0.0 / 5 (0 głosów)
Oby deszcz ustał

Deszcz ustał , już nie dzwoni kroplami po szybie
Z serc i z dusz uciekł smutek i żal
Bruk lśni w blasku latarń diamentowym strumieniem
Idziemy po nim jak na parkiecie , jak na rozświetlony bal

Przed nami wieczór majowy trudno usiedzieć w fotelu
Potrzeba nam ruchu oddechu wiosny w płuca
Zostawmy telewizję i zabawy w pokoju
Wyruszmy na spacer, tam gdzie ciszy nam nikt nie zakłóca

Wiosnę odbierać sercem , i nie zostawiać jak książkę przeczytana
Wieczorny spacer po deszczu, gdzie dwoje dłoni zwinięte
Poić się kroplami spadających z liści – to jak kawa
W poświacie latarń, roziskrzone oczy, piękno uczuć nie tknięte

Iść i słuchać kroków, niosących się na mokrym bruku
Witać szpaler latań jak barwni żołnierze w szyku
Rankiem wracając z nocnej przygody ,zaświeci nam złote słońce
Usłyszymy wesoło śpiewające ptaki na majowej łące

Piszę te słówka mimo zimnego maja w barwne strofy
Wyglądam z okna, ku rzecze , czy wody więcej naszło
Pragnę ciepłego maja, pragnę by ciepło było przy mnie
By ciepłe majowe słońce przyszło i szybko nie zaszło

*) boimy się podtopów i powodzi
Każda dodatkowa kropla deszczy , to płacz , a nawet rozpacz

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Witaj, Jesień, mój długo oczekiwany przyjacielu!
Tego lata bardzo za tobą tęskniłem...
... Każdego roku nasze spotkanie jest szalenie pożądane!
Chcę więc, aby ciepło odparowało tak szybko, jak to możliwe...

Witam, Jesień karmazynowa... ukochany gościu,
przyjemnie urzekniesz złotymi strojami...
... Żeby smutek zniknął... a tęsknota jest nie do zniesienia,
Moja dusza powoli oczarowana opada liśćmi...

Witaj, jesień! Chociaż czasami jesteś deszczowy -
daj spokój, poczęstuję cię kawą z cynamonem ...
... Kocham cię... Złośliwy... Piękny...
Nawet serce trzepocze czułością dla ptaka...

Inne pliki do pobrania z tego chomika
 WIERSZE BOLESŁAWA  - Samotnie nam przyszlo piesku żyć, ale mamy siebie.jpg
Samotnie nam przyszło piesku żyć, ale mamy siebie U ...
Samotnie nam przyszło piesku żyć, ale mamy siebie Uroczą jesień mam od wielu lat w sobie Cieszę się wszystkim nawet tym co staje na głowie Wyzwalam w sobie piękno to duchowa sfera Żyje duchowo bogato, nie czas mi umierać Nie uciekam do filozofii ,co mi życie niesie To mi nie pomoże w moim życiu, bo i po co Coraz bardziej ubieram swoje szaty w jesień Bawię się pięknym, zadowalam prostotą Wiem że jestem samotnikiem, w tym wiele wdzięku Rozmawiam sam z sobą, najczęściej w pozycji klęku Wtedy mam w sobie tą piękną jesień i jej rymy Tworzę sercem, duszą piękno, bez żadnej przyczyny Oglądam się wokoło, przestrzeń zamknięta w szarości A na moje twarzy uśmiech nieprzerwanie gości Nawet deszcz na mnie leci ciepły, wtedy nim płaczę Niebo mi przychylne, serce w pięknie puka, nie kołacze Urocza jesień i ona maleńka suczka szorstkowłosa Też leciwa jak jej pan , lat ze mną dogorywa Poznałem jej język, jej mowę i ogonem merdanie Idę z nią w samotności, słychać nas –to nasze gadanie Widzę wokoło prostotę i piękno od innych inaczej Opisuje je słowami z klawiatury, palety z fotografii W moich dłoniach, w umyśle wszelka barwa się mieni Wiem dlaczego, jestem siwiutki pan z obrazów jesieni Pozostała mi swoboda, wyzwalać akordy z pianina Gram melodię nikt już jej nie pamięta, tylko ona, psina Uśmiecham się do bibelotów i starych obrazów w ramach Tam była młodość, pozostała miłość którą wciąż utrwalam Autor:knipser
 WIERSZE BOLESŁAWA  - W moim mieście swiatła świecą.jpg
Wiem ,że ciebie tutaj nie ma Nie ma w moim wiosennym ...
Wiem ,że ciebie tutaj nie ma Nie ma w moim wiosennym mieście Ale na każdym kroku dosłownie Dotykasz mnie swoja obecnością Dobiegam do dworca , może.. Może ty jednak przyjechałaś Zielone i czerwone światła Na skrzyżowaniu Są tylko śladami Twojej kolorowej sukienki Szkoda, że ciebie tutaj nie ma Nie widzę kolorowej twoje sukienki
 WIERSZE BOLESŁAWA  - widzę ciebie biegnącą.jpg
Gałązko słońca rozchylona jak podróżne pejzaże rozpost ...
Gałązko słońca rozchylona jak podróżne pejzaże rozpostarte w jasnej przestrzeni uczysz mnie kochać: nie posiadając; kwitniesz w moim spojrzeniu, Kiedy płynę jak łąka pod skrzydłem jastrzębia, z kim płynę? Pod niebem nachylonym, otwartym jak echo; i dokąd? Czy ty mnie widzisz Spójrz wysoko.
 WIERSZE BOLESŁAWA  - Senne marzenia.JPG
Ja milczę Jakim słowem zatrzymać nasze przemijanie. ...
Ja milczę Jakim słowem zatrzymać nasze przemijanie.. bo gesty umilkły, dotyk nie dosięga szklany ekran przewija nie nasz pocałunek.. "tu i teraz" wspina się znów inną ścieżką, spoglądam na Ciebie otwartym oknem wspomnień.. zasypia nowy wiersz...nie pytasz dlaczego.. skąd i dokąd to pragnienie nowy dzień znowu dla pięknego życia...będzie. / Ona dziewczyna / Nikt i nigdy nie uczyni mnie bryłą bezbarwnego lodu We mnie co dnia płomyk w płomień serce ogarnia Weź mnie w dłoń, oglądaj zewsząd nawet od spodu Pragnę istnieć jako mąż , nie postać z za ekranu marna Bywać pławiąc się w pięknie, od brzydkiego unikać ciosu Kochać dłonie kobiece, wynosić na ołtarze w modlitwie Zatrzymać życia chwilę, mimo przeciwności losu Skupiony wzrok w ekran, tam Ty –miłość , ja milczę Ona barwą się mieni, wiele pasteli na pięknym obliczu Cóż mnie do wzniosłości słów, gdym miernym poetą Barwię życie swoje i jej która w moim wirtualnym życiu Ulepiłem ją z mojej poezji, jest najpiękniejsza kobietą Jakim słowem zatrzymać nasze przemijanie Na usta powołać słowa, miłości kochanie Bolesław
 WIERSZE BOLESŁAWA  - W tańcu na trawie.JPG
Tańczymy na trawie Jak pięknie zatańczyć na zielony ...
Tańczymy na trawie Jak pięknie zatańczyć na zielonym parkiecie W których wplatają się nasze westchnienia Zostawiamy bosymi stopami ślady marzeń Ty w tiulowej sukience, pełna kobiecych skojarzeń Wiew powietrza, cisza, niebo w gwiazdach tonie Blask radosnych oczu, w ustach pożądanie płonie Szum twojej sukienki, rozwiewa zapach na wietrze Poświata księżyca, nasze cienie, w czułem geście Zielonym kolorem łąki wymaluję nowe jutro Zapiszę w sercu taniec z tobą, by nie było za późno Myślami odurzony, wir tańca ty w moich dłoniach Miłości dziś dam się całym sercem pokonać Tańczysz z zamkniętymi oczami, pod nimi piękna kraina Ja pragnę w tym tańcu na trawie, by świat się zatrzymał Oddech subtelny, szeptem w tańcu naszą wizję tworzymy O których dziś razem spleceni tylko w sercach marzymy Już północ w tańcu , trawy zasypiają milczeniem Kwiatki całują nasze stopy, sinej mgły dokoła Niebo, gwiazdy, łąka ?w ciszy serce pod wrażeniem Szczęście, miłość, takie słowa do natury wołasz Nasze uczucie w ciepłą noc pięknym wyrasta Przed przepastnym niebem nic się nie ukryje Oboje spleceni jak król i dama na szachownicy Miłość dwojga, bezinteresowna o twarzy dziewicy Autor:slonzok -Bolslaw
 WIERSZE BOLESŁAWA  - Moje samotne rozmowy z tobą.jpg
Witaj – mój domek w Międzybrodziu Bialskim posadowiony j ...
Witaj – mój domek w Międzybrodziu Bialskim posadowiony jest na południowym stoku do którego prowadzi przez nas tam mających domki dróżka, Wyłożona jest kamieniami , płytami – budowana była z materiałów byle jakimi. Stok jest bardzo pochyły, Dróżka posiada dwa zakręty o kącie 40 stopni a podjazd w niektórych miejscach dochodzi do 35 stopni, Dojazd zimą jest niemożliwy a w okresie dużych opadów deszczu, sprawia wiele kłopotów, bo dróżka zamienia się w kaskadę wody . Rozmyte nie pozwalają toczyć się oponom bezpiecznie, opony pływają toteż z moim samochodem nie potrafiłem zjechać. Dziś deszcz ustał i udało mi się bezpiecznie zjechać – i ciesz się ze już jestem i że mogę parę słów tobie napisać. Po drodze wracając dziś do domu kreśliłem słowa wieczornych pozdrowień a wieczorami układałem wierszyki które niebawem przeczytasz Dziś nie jest niedziela, nie piątek, nie ma żadnej rocznicy Nie jest to żadna szczególna data Dziś słońce rzuca na kwiaty nasz cień Dziś jest środek lata Dookoła jest po prostu piękny dzień Tak wytęskniony powrotem na twój ekran Dziś całą noc mżył ciepły deszcz Rosił ziemie karmił drzewa Kwiaty dłońmi obmywał W kałużach chował marzenia Gdy spójże w głębinę kałuży Niebieskie niebo znowu się chmurzy Dodaj mi słowem przyjaźni, bym siłę miał Bym słońce przywołał, i deszcz odegnał Gdy to oczekiwane nastanie, promienie obejmą nas w swoje władanie
 WIERSZE BOLESŁAWA  - w mojej poezji.JPG
Biorę w obie dłonie twoją buzie odsuwam kosmyk włosów ...
Biorę w obie dłonie twoją buzie odsuwam kosmyk włosów z czoła kłamczuchu, to o pomstę woła. gdy o sobie mówisz żeś ..... Spoglądam w te mądre oczy wypełnione miłością lśnią jak tafla niebieskiego jeziora .nocą Widzą mnie one i się przez łzy śmieją, mimo, ze twarz pochmurna, te oczy są moja nadzieją w naturze na białych płótnach namaluje ciebie i pokażę ,żeś bardzo piękną Czoło wysokie okolone czernią brwi namaluję te oczy, tą czerń do bólu do krwi. Nos twój kształtny upstrzony gwiazdkami piegów cóż może być piękniejszego- cichutko, proszę nic nie mów Uśmiechasz się bielą, dobiorę w farbie trochę fioletu, podbródek bez zbędnych dodatków twoja buzia -zabłyśnie na płótnie będziesz dziewczyną a nie jej matką Trzymam ciągle twoja główkę okolona pachnącymi włosami w kolorach pasemek namaluje oddzielnie każdy z nich bo warte są utrwalenia, nie oponuj i się nie męcz Mężczyźni z południowych stron klęczą przed afrodytą w zachwycie ja mam w sobie twoje oczy gdzie do nich, Afrodycie Widzieć kobietę przytulać do ust jej ciepłą dłoń doznawać uczucia spełnienia nie patrzeć na jej bielszą skroń Widzieć jej oczy odczuwać piękno poczynać na odzień w tym jest to co nazywamy życiem maluje ciebie, maluję i czynić to będę co dnia, przez cale życie Co dnia widzę ciebie poprzez słowa- w nich odradzasz się od nowa Piękną pieśnią zaczynasz każdy dzień na papier przelewasz słowa, proszę, tak ciągle czyń Pisz dla mnie to co mnie zachwyca a zachwyca wszystko toteż powiem tobie w tajemnicy że piękną dla mnie jesteś dziewczyną Nie zapomniałem o małym bukiecie frezji- one dziś pachną pełne wiary i nadziei Pozdrawiam słowami mojego wiersza Boleslaw
 WIERSZE BOLESŁAWA  - Pachnąca lawendą.jpg
Pachnąca lawendą Ty miła jesteś obok i pachniesz ...
Pachnąca lawendą Ty miła jesteś obok i pachniesz lawendą Staje się rycerzem, kiedyś przybłędą Przebłądziłem wiele miejsc –szukając Oczyma ogarniałem świat, piękna nie znając Dziś otulam się pięknym i łuną księżyca Srebrna poświata ubiera nas w cienie oboje W twoich włosach, pod oczyma barwi lica Znalazłem ciebie pachnącą, znalazłem ostoję Jesteś obok , sukienka kloszem powiewa Poświata luny na twoich pięknych licach Boje się zjawiska spłoszyć tchnieniem Oczarowany tobą –jesteś moim natchnieniem Dotykam wzrokiem twoich miejsc czułych Powtarzać bym pragną, jam twój luby Noc, księżyc, tak wyglądać musieli anieli Których na płótno nakładał pędzlem Botticelli Dotykasz mnie swoimi oczyma-tyś dziewica Moje oczy , dusza, serce się tobą zachwyca Rozpalasz ognisko, w nim płomienie miłosne Za mną lata zostały, dziś jesteś w wiośnie Czuję w sobie puls krwi , jak kowalskie młoty Niech noc trwa, zamieniam je na noce białe Ogrania mnie wszechświat, moje zmysły oszalały Zapisuję twoje piękno w sobie, na twoja chwalę Płomień w topiony w sercu z rozkoszy omdlały Noc lipcowa, we mnie piękno, jestem wobec świata mały Skroń siwizną w srebrze błyszczy, prawie lśni Twoja główka na ramieniu, w moich słowach śnij Autor: Bolesław slonzok –knipser
 WIERSZE BOLESŁAWA  - wieczorem. - czytający swoje slowa.jpg
Serce wciąż głośno woła Spacer o świcie, mgła nad r ...
Serce wciąż głośno woła Spacer o świcie, mgła nad rozległą tonią Trawa rosę strząsa z siebie jak dreszcze Samotny spacer, piesek u nogi moją bronią Zasłuchany w przyrodzie która trwa wiecznie Chcę podarować tobie to ranne piękno w sekrecie Pragnę objąć w dłoniach chmury z nieba Za chwil parę słońce i myśl w zenicie Krzyczę szczęśliwy, dla ciebie chce mi się śpiewać Tak bardzo tęsknie za pisaną rozmową Buduje w barwach mój mały świat wokoło Frezjami barwą i zapachem pachną słowa Śpiewam je tobie, serce wciąż głośno woła Serce każdego dnia ciebie woła i woła Wołanie trwa nieskończenie lat wiele Wysypuje ścieżkę barwnym kwieciem Tylko echo, w moich słowach się chowa W przyjaźni tkwię samotnie jak kołek w płocie Miałaś zostać i nie odejść ode mnie wcale Zamilkłaś, jak kamień wrzucany , kręgi na wodzie Samotny spacer, tęsknoty, tak już pewnie zostanie Słowami poezji dotykam ciebie w marzeniach Autor:slonzok-knipser
 WIERSZE BOLESŁAWA  - Serce kazdego dnia.JPG
Serce wciąż głośno woła Spacer o świcie, mgła nad r ...
Serce wciąż głośno woła Spacer o świcie, mgła nad rozległą tonią Trawa rosę strząsa z siebie jak dreszcze Samotny spacer, piesek u nogi moją bronią Zasłuchany w przyrodzie która trwa wiecznie Chcę podarować tobie to ranne piękno w sekrecie Pragnę objąć w dłoniach chmury z nieba Za chwil parę słońce i myśl w zenicie Krzyczę szczęśliwy, dla ciebie chce mi się śpiewać Tak bardzo tęsknie za pisaną rozmową Buduje w barwach mój mały świat wokoło Frezjami barwą i zapachem pachną słowa Śpiewam je tobie, serce wciąż głośno woła Serce każdego dnia ciebie woła i woła Wołanie trwa nieskończenie lat wiele Wysypuje ścieżkę barwnym kwieciem Tylko echo, w moich słowach się chowa W przyjaźni tkwię samotnie jak kołek w płocie Miałaś zostać i nie odejść ode mnie wcale Zamilkłaś, jak kamień wrzucany , kręgi na wodzie Samotny spacer, tęsknoty, tak już pewnie zostanie Słowami poezji dotykam ciebie w marzeniach Autor:slonzok-knipser
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności