Download: Marcin Dybowski - W OBRONIE NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU.pdf
Bóg Ojciec 17.06.2021 (Orędzie) Jak długo dziecko Ja będę was prosił, Ja Zbawca waszych dusz?
To dla dobra waszych dusz Ja ponoszę śmierć męczeńską, poświęcam człowiecze życie, a wy tak mało dajecie z siebie, aby uświęcić swą duszę. Moje kochane dzieci, Moje umiłowane, kochane dzieci dlaczego tak czynicie, dlaczego ranicie Moje Boże Ciało, nie przyjmujecie Mnie godnie w Komunii Świętej, ranicie Mnie okrutnie przyjmując Mnie na rękę. Przecież Ja twój Bóg w danej chwili jestem w stanie zwęglić twoją rękę, brudną rękę, niegodną rękę. Ręce służą do innych celów, aniżeli przyjmowanie Mojego Bożego Ciała. Dzieci Moje umiłowane, dzieci Moje kochane nie rańcie Mego Serca, które krwawi, które boleje nad waszą niepoprawnością. Uciekacie się do Mojej miłosiernej miłości, a Ja ze swym Słowem Wcielonym pragnę, aby Moje słowo zakiełkowało w twym sercu, aby Moje słowo Boże rozrosło i przyniosło obfity owoc w twym życiu, aby Moje Wcielone Słowo było drogą wiodącą do światłości twą duszę.
Moje dzieci kochane, Moje umiłowane dzieci, Moje umiłowane, kochane dzieci cóż się z wami dzieje, cóż się z wami dzieje, cóż się z wami dzieje? Drżycie o każdą chwilę waszego życia, błagacie o łaskę zdrowia, błagacie o długie życie, a Ja Bóg Zbawca waszych dusz powiem wam krótko: niepotrzebne wam wasze długie życie, gdy żyjecie w grzechu, gdy jesteście oddaleni ode Mnie, gdy ranicie Moje zbawcze Ciało, niepotrzebne wam długie życie. Jedną chwilą wbijacie kolce w Moje serce, w jednej chwili tryska Krew z Mego serca, krew, którą Ja Bóg przelałem, aby zbawić twą duszę. A teraz przez twój grzech Ja Bóg Zbawca znów leję swoją Krew, tryska z Mego serca, a ty dziecko w swym słowie błagasz Mnie o łaskę, o miłosierdzie nad tobą grzesznym stworzeniem, nad tobą grzesznym stworzeniem… .