Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

BARBARA KLOSS - MYŚLI RÓŻAŃCOWE - TOM I (Objawienia dot. właściwego odmawiania różańca).pdf

TRADITION / Nowe ksiązki religijne / BARBARA KLOSS - MYŚLI RÓŻAŃCOWE - TOM I (Objawienia dot. właściwego odmawiania różańca).pdf
Download: BARBARA KLOSS - MYŚLI RÓŻAŃCOWE - TOM I (Objawienia dot. właściwego odmawiania różańca).pdf

1,3 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Siostra Medarda (Zofia Wyskiel ) tłumaczyła nam, jak to Bóg obiera najkorzystniejszą chwilę dla duszy, którą zabiera do siebie. MÓWIŁA TEŻ, ŻE PAN BÓG DUSZY NIE POTĘPIA, LECZ DUSZA SAMA SIĘ POTĘPIA.

Bo człowiek ma daną od Boga wolną wolę i może Bogu służyć lub nie, może się
zbawić lub potępić. Bóg nie chce potępienia duszy. Toteż potępiona jest taka, która z całą świadomością Boga odrzuca i nie chce się przed Nim ukorzyć.

STOPIEŃ ŚWIĘTOŚCI DUSZY W NIEBIE JEST BARDZO RÓŻNY I TYM SAMYM STOPIEŃ SZCZĘŚLIWOŚCI W NIEBIE, STOSOWNIE DO ZASŁUG DANEJ DUSZY, jest różny. „Człowiek sam z siebie jest niczym, mniej niż niczym”. Dopiero pod wpływem łaski Bożej dusza staje się piękna, zależnie od stopnia łaski Bożej staje się piękna ponad wszelkie wyobrażenie. Ale o tę łaskę trzeba się ubiegać.

Widziała dusze w czyśćcu pokutujące – jak jej to było uzmysłowione – najpierw w łachmanach i brzydkie, które przez stopniowe oczyszczanie czyśćcowe stawały się coraz piękniejsze i cierpiały coraz mniej. W końcu nie cierpiały już, lecz nie były jeszcze w pełnej szczęśliwości, aż nastąpiło wejście do nieba, które jest uroczystą wielką chwilą nie tylko dla tej duszy, ale dla wszystkich świętych dusz w niebie. KAŻDA DUSZA CZUJE SIĘ W NIEBIE SZCZĘŚLIWA I KAŻDA ZNAJDUJE SPEŁNIENIE SWOICH PRAGNIEŃ.

O czyśćcu mówiła, że trwać może dla niektórych dusz zaledwie kilka minut, a dla innych może trwać nawet do końca świata. STOPIEŃ W CZYŚĆCU JEST TEŻ RÓŻNY. MOGĄ BYĆ CIERPIENIA W TAKIM NASILENIU, ŻE NIEKIEDY DUSZA NAWET NIE WIE, CZY ZNAJDUJE SIĘ W CZYŚĆCU CZY W PIEKLE.

Dusza w chwili spotkania z Bogiem zaraz po śmierci doznaje takiego olśnienia, że w jednej chwili poznaje swój stan i rozumie, ile zawiniła wobec Boga. DUSZA WTEDY JAKBY SAMA COFA SIĘ I PRAGNIE BYĆ OCZYSZCZONA, ABY MOGŁA STAĆ SIĘ GODNA STANĄĆ W OBECNOŚCI BOGA.

Zatem dusze czyśćcowe chętnie poddają się cierpieniom oczyszczającym. A cierpienia czyśćcowe są bardzo srogie i dotkliwe, głównie jako tęsknota za Bogiem.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Niektóre zawarte w tej księdze przepowiednie np. dotyczące III wojny światowej oraz przyszłych losów narodów europejskich po jej zakończeniu, jeszcze się nie sprawdziły. Najbardziej zadziwiające jest to, że mimo apokaliptycznego wydźwięku większości przepowiedni, gatunek ludzki nie przestanie istnieć, nawet po III wojnie światowej. Jest to zrozumiałe, gdyż tylko Bóg może decydować o istnieniu życia na ziemi w ogóle, a człowieka w szczególności. Stwórca wyznaczył nam początek i On jeden jest władny wyznaczyć koniec. W świetle Objawienia biblijnego z całą pewnością nastąpi kres życia na ziemi. Nic nie trwa wiecznie, oprócz wieczności. Koniec świata, o którym mówił Zbawiciel, nie musi być straszny. Oznacza on bowiem w istocie rzeczy koniec tej doczesnej formy bytu tak w odniesieniu do człowieka, jak również przyrody. Wszechświat po zmartwychwstaniu będzie oparty na innych prawach i właściwościach, które dziś są dla nas niewyobrażalne.
NARODZINY „MROCZNEGO KOŚCIOŁA” W XXI WIEKU Pod datą 19 października 1823 roku zanotowano: „Anna Katarzyna Emmerich - Ujrzałam pałac o lśniących dachach. Na nim stał ohydny szatan na czatach. Widziałam, że spośród licznych demonów związanych przez Chrystusa w czasie Jego zstąpienia do piekieł, kilku się niedawno rozwiązało i wskrzesiło tę sektę demoniczną(Masonerii i Illuminati)”. Przewodnik wskazał jej Europę i konkretne państwa, w których ludzie charakteryzowali się ogromną pychą. Widziała także tych, którzy doszli do władzy, byli zaślepieni nieprawością. Rzeczy, którymi się zajmowali uwidaczniały ich chciwość, mściwe żądze i rozwiązłość. Ludzie z sekty (masonerii) atakowali Kościół. „Zobaczyłam blisko nich obrzydliwą Bestię, która wyszła z morza. Miała ogon jak u ryby, pazury jak u lwa i liczne głowy, które otaczały jak korona jej największą głowę”. W swojej wizji apokaliptycznej widziała Anna Katarzyna Emmerich „burzycieli” Kościoła (zapewne chodzi o Bergoglio wielbiciela demona Pachamamy i heretyka Lutra), którzy współdziałali z bestią. Bł. Anna Katarzyna widziała wielu duchownych objętych ekskomuniką, którzy nawet o tym nie wiedzieli lub się tym nie przejmowali. „Ujrzałam, jak stawało się oziębłe duchowieństwo i zapadała wielka ciemność”. Wspólnoty katolickie były uciskane i dręczone. Sekta Watykańskiej Masonerii w Kościele niszczyła także Ojca Świętego (zapewne chodzi o Benedykta XVI). Panowały wojny i rozlew krwi (zapewne wojna na Ukrainie). Pomoc z nieba przyszła jednak w trakcie największego niebezpieczeństwa.
Córka moja, Grażyna, urodzona w 1956 roku 20 lutego, mając osiem miesięcy zachorowała na obustronne zapalenie płuc. Zawiozłam ją do szpitala w Kaliszu gdzie po przebadaniu lekarz oświadczył mi, że jest beznadziejna sytuacja i że tylko "Cud" może jej pomóc. Byłam strasznie zrozpaczona, kiedy powiedział mi, że mam na drugi dzień przyjechać z becikiem po ciało, bo w przeciwnym razie będę ponosić duże koszty przewozu zmarłej córki. Dał mi tylko jedną nadzieję: IDŹ DO ŚWIĘTEGO JÓZEFA I MÓDL SIĘ ON CI POMOŻE. Poszłam do Św. Józefa - modliłam się ze łzami w oczach, zakupiłam mszę św. w intencji uzdrowienia córki i wróciłam do domu w Grochowach, bo tam wtedy mieszkałam z mężem, dwoma synami i drugą córką bliźniaczką tej chorej. Na drugi dzień poprosiłam matkę chrzestną chorej córki i obydwie z becikiem pojechałyśmy do szpitala. Lekarz spytał czy byłam u ŚWIĘTEGO JÓZEFA? Odpowiedziałam mu, że tak odpowiedział "WIEM, bo córka pani żyje i będzie żyć żyć - to jest Cud, bo ja nic nie mogłem o Ona o północy usiadła na łóżeczku ze złożonymi rączkami i co jakiś czas łapała się za włoski na głowie - to była jej modlitwa dziękczynna."
Koronka Siostry Medardy (za i przez dusze czyśćcowe) Duże paciorki – 1x Dusze święte, któreście przeszły z tej ziemi do czyśćca i w niebie jesteście oczekiwane – módlcie się za mną do Pana o wszystkie potrzebne łaski, o które żebrzę Boski Majestat. Małe paciorki – 10x Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci na wieki wieków. Amen. A dalej – cały różaniec (5 dziesiątek) Zofia Wyskiel urodziła się 19 marca 1893 roku w Dynowie, w okolicach Rzeszowa, w kierunku Przemyśla i Sanoka, a zmarła 16 maja 1973 roku w Poznaniu, mając ukończone 80 lat. Wychowywała się w rodzinie katolickiej, wielodzietnej, ojciec jej był architektem, matka była zaś dla dzieci wzorem głębokiej wiary. Zofia tuż po ukończeniu szkoły średniej, w wieku dziewiętnastu lat, wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Serafitek, najprawdopodobniej gdzieś w okolicach Nowego Sącza. W 1923 roku skierowano ją do Poznania, gdzie odznaczała się gorliwością w modlitwie i skutecznością w działaniu m.in. założyła nowy klasztor, z placówką przeznaczoną dla dzieci porzuconych i sierot. W związku z działalnością w Poznaniu będzie później nazywana poznańską wizjonerką. Zofia-Medarda-Wyskiel tłumaczyła nam, jak to Bóg obiera najkorzystniejszą chwilę dla duszy, którą zabiera do siebie. Mówiła też, że Pan Bóg duszy nie potępia, lecz dusza sama się potępia. Bo człowiek ma daną od Boga wolną wolę i może Bogu służyć lub nie, może się zbawić lub potępić. Bóg nie chce potępienia duszy. Toteż potępiona jest taka, która z całą świadomością Boga odrzuca i nie chce się przed Nim ukorzyć. Stopień świętości duszy w niebie jest bardzo różny i tym samym stopień szczęśliwości w niebie, stosownie do zasług danej duszy, jest różny. „Człowiek sam z siebie jest niczym, mniej niż niczym”. Dopiero pod wpływem łaski Bożej dusza staje się piękna, zależnie od stopnia łaski Bożej staje się piękna ponad wszelkie wyobrażenie. Ale o tę łaskę trzeba się ubiegać.
Ślady Jego kolan, nóg, łokci i palców odcisnęły się na skale, na którą upadł, i później otaczano je wielką czcią. Teraz już zatraciła się wiara w takie rzeczy; a przecież widziałam nieraz w historycznych widzeniach odciski takie na kamieniu: stóp, kolan lub rąk Patriarchów, Proroków, Jezusa, Najświętszej Panny i niektórych świętych. Skały okazywały się miększe i bardziej wierzące od serc ludzkich, dając w ważnych chwilach świadectwo, że nawet na nich prawda czyni wrażenie. (Anna Katarzyna Emmerich) (Wiadomość od Ojca Miłości. 2 listopada 2021 r. 17:00) To Ja, Ojciec: radość w obfitości dla was i dla Moich dzieci, gdziekolwiek są. Uwielbiaj mnie dziecko. Módl się do Mnie. Bądź jednością z Moim Synem Jezusem, Jedynym Prawdziwym Chrystusem, Moim Jednorodzonym Synem. Jezus jest jedynym, który przelał Krew, aby Cię odkupić: On jest Bogiem. Jeśli straciliście nadzieję i pewność, MNIE WZYWAJCIE TĄ MODLITWĄ, a Ja będę z Wami. Ojcze Miłości Chcę być zawsze z Tobą poprzez Zjednoczone i Zwycięskie Najświętsze Serca Jezusa i Maryi. Napełnij mnie Twoją Boską Miłością. Przebacz wszystkie moje grzechy i uświęć mnie Swoim Duchem Świętym. Zmiłuj się nade mną, kiedy upadam, kiedy idę za fałszywymi światłami świata, a nie za Twoim Synem który jest Prawdziwym Światłem. Chcę Cię adorować i kochać, ale Szatan kusi mnie i odpycha od Ciebie. Teraz przyjmij mnie z powrotem i uświęć mnie Swoją Mocą. Pozwól mi kochać tak, jak ty kochasz…”. Amen
(tekst ks. Jana Vianneya): Ogień w czyśćcu jest ten sam co w piekle; różnica na tym tylko polega, że nie jest wieczny. Dałby Dobry Bóg, żeby która z tych dusz biednych, które tam przebywają, stanęła dziś na moim miejscu - otoczona ogniem ją pożerającym i opowiedziała Wam sama mę­czarnie swoje, napełniła ten kościół swymi jękami: to może by zmiękczyła i do litości pobudziła wasze serca ludzkie! O jakże my cierpimy, uwolnijcie nas bracia z tych męczarni, wy to możecie uskutecznić. O gdybyście wy czuli, co to za boleść być w rozłączeniu z Bogiem! Któż to wysłowi? Goreć w ogniu zapalonym sprawiedliwością Bożą, ponosić bóle niesłychane, być trawionymi żalem, wiedząc, żeśmy mogli tego uniknąć! O dzia­tki drogie, wołają rodzice, myśmy was tak kochali, czyż podo­bna, abyście nas teraz opuścili? Wy spoczywacie na miękkim łożu, a my w ogniu strasznym. Wy się oddajecie zabawom, a my dzień i noc cierpimy i płaczemy. Mieszkacie w domach, któreśmy wam zostawili, używacie owocu trudów naszych; a my opuszczeni przez was od tylu lat ponosimy katusze tak stra­szne. Ani jałmużny nie czynicie, ani o Mszę świętą nie pro­sicie dla przyjścia nam z pomocą. Możecie nam ulżyć, może­cie nas z więzienia uwolnić, a jednak nie pomyślicie o tym. O jakże straszne są męczarnie nasze!
W latach 1887 i 1888 w kopalni pracował jeniec koniokrad Georgy Lennox. Pewnego dnia zawalił się na niego dach i całkowicie go pochował. Nagle zapadła zupełna ciemność, potem jakby wielkie żelazne drzwi otworzyły się dla mnie i wszedłem przez otwór. Wkrótce przywitała mnie istota Demon, której zupełnie nie da się opisać. Mogę jedynie nakreślić nikły zarys tego strasznego zjawiska. Do pewnego stopnia przypominał osobę, ale był znacznie większa niż jakakolwiek osoba, którą kiedykolwiek widziałem. Miał około 3 metry wzrostu, miał na plecach ogromne skrzydła, czarne jak węgiel, który wydobyłem, i był zupełnie nagi. W rękach trzymał włócznię, której rękojeść miała prawdopodobnie 15 stóp długości. Jego oczy płonęły jak kule ognia. Zęby były jak perły i miały półtora centymetra długości. Nos, jeśli można to tak nazwać, jest bardzo duży, szeroki i płaski. Włosy, szorstkie, szorstkie i długie, zwisały na masywnych ramionach. Zobaczyłem go w błysku światła i zadrżałem jak liść osiki. Uniósł włócznię, chciał mnie przebić. Strasznym głosem, który wydaje mi się, że słyszę nawet teraz,zaproponował, że mam za nim iść, mówiąc, że został wysłany, aby mi towarzyszyć … Widziałem jezioro ognia. Ogniste jezioro siarki rozciągało się przede mną jak okiem sięgnąć. Wielkie fale ognia przypominały fale morskie podczas gwałtownego sztormu. Ludzie byli podnoszeni wysoko na grzbietach fal i wyli z bólu, a następnie natychmiast wrzucani w czeluście straszliwego ognistego piekła. Znajdując się na chwilę na grzbiecie fal ognia, wydawali rozdzierające serce krzyki a i smród był niesamowity... Ten rozległy podziemny świat raz po raz rozbrzmiewał jękiem porzuconych dusz. Wkrótce zwróciłem wzrok na drzwi, którymi kilka minut temu wszedłem, i przeczytałem te straszne słowa: „To jest twoja śmierć. Wieczność nigdy się nie kończy.” Poczułem, że coś zaczęło mnie wciągać i otworzyłem oczy podczas pobytu w więziennym szpitalu.
Anioł powiedział: „ Na Ziemi jest mnóstwo kościołów i wiele kościołów jest wypełnionych wieloma ludźmi. Jednak większość z nich nie jest prawdziwymi chrześcijanami. Są tylko uczestnikami kościoła. Prawdziwe kościoły będą mocno wierzyć w Niebo i Piekło. W życiu wielu chrześcijan panuje chaos, ponieważ nie wierzą oni mocno w niebo i piekło. KIEDY JEDNA DUSZA WCHODZI DO NIEBA, TYSIĄC PRZEKLĘTYCH DUSZ WCHODZI DO PIEKŁA. STAWKA NIEBA I PIEKŁA WYNOSI OD 1 DO 1000. Nigdy nie wierzyłem w te historie o Niebie i Piekle. Ale teraz jestem tym, który pisze takie doświadczenia, aby świadczyć innym. Chociaż możesz wierzyć, że jesteś chrześcijaninem, jeśli będziesz żył zgodnie z wolą demonów, skończysz w piekle!   Pierwszym miejscem, które zobaczyłem, było miejsce spalania siarki. Nie możesz sobie nawet wyobrazić, jak gorące są ognie piekielne. Nikt nie może znieść intensywnego upału.    LUDZIE W PIEKLE MÓWIĄ TRZY STWIERDZENIA. Po pierwsze, jest za gorąco i mają ochotę umierać. ( Łk 16:24 ) Po drugie, są tak spragnieni i chcą umierać. Po trzecie, usłyszysz, jak wielu prosi o wodę. (Z 9:11 )   To jest cierpienie wieczne! Wielu ludzi mówi, że jesteśmy wolni w Chrystusie i żyją tak, jak chcą. Zapytałem anioła: „ Ci, którzy są tutaj, co zrobili? Anioł odpowiedział: „ Pierwsza grupa to niewierzący. ” Ci, którzy nie ewangelizowali własnej rodziny, muszą pokutować!   Anioł kontynuował: „ Drugą grupą są ci, którzy uwierzyli w Jezusa, ale nie pokutowali za swoje grzechy. ” MUSIMY POKUTOWAĆ ZA NASZE GRZECHY I WYZNAĆ PANU W SPOWIEDZI ŚWIĘTEJ. Nie wolno nam grzeszyć. Samo wypowiadanie słów nie jest pokutą. Ze skruszonym i szczerym sercem musimy pokutować!
Inny przykład dotyczy pacjentki, która umierała na atak serca. Co niedzielę chodziła do kościoła i uważała się za zwyczajną chrześcijankę. „Pamiętam, jak zaczęła się duszność, a potem – nagła utrata pamięci. Wtedy zdałam sobie sprawę, że jestem poza swoim ciałem. Wtedy przypominam sobie, że weszłam do ponurego pokoju, gdzie w jednym z okien zobaczyłam ogromnego olbrzyma o okropnej twarzy, który mnie obserwował. Pod parapetem krzątały się małe demony chochliki lub krasnoludy, które najwyraźniej były jednością z czarcim olbrzymem. Ten olbrzym skinął na mnie, żebym poszła za nim. Nie chciałam iść, ale poszłam. Wokół panowała ciemność i mrok, wszędzie obok mnie słyszałam jęki ludzi. Poczułam poruszające się stworzenia żmije i szczury u moich stóp. Gdy tylko minęliśmy tunel lub jaskinię, stworzenia stały się jeszcze bardziej obrzydliwe. Pamiętam płacz. Potem, z jakiegoś powodu, olbrzym od niechcenia odwrócił się do mnie i odesłał z powrotem. Zdałam sobie sprawę, że zostałam oszczędzona. Nie wiem dlaczego. Pewnie Bóg tak chciał dając mi jeszcze jedną szansę!!! Potem pamiętam, jak zobaczyłam siebie z powrotem w szpitalnym łóżku. Lekarz zapytał mnie czy używałam narkotyków. Moja historia prawdopodobnie brzmiała jak gorączkowe delirium. Powiedziałam mu, że nie mam żadnego z tych nawyków i że historia jest autentyczna. Zmieniło to całe moje życie.”
(Pan Jezus) O ludzie nie mieliście odwagi ani przekonania, aby poświęcić swoje cenne życie i czas, aby przeciwstawić się duchowi aborcji w waszym kraju. Dałem wam czas na pokutę i odpowiedź, ale tak niewielu troszczyło się o to na tyle, by wołać do nieba, a tym bardziej otworzyć swój głos. Dlatego pozwoliłem duchowi śmierci ogarnąć waszą ziemię. Młodym i starym, bogatym i biednym, mężczyznom i kobietom oraz wszystkim pomiędzy, w każdej chwili grozi niebezpieczeństwo skrócenia życia. Jak zdajesz sobie sprawę, wydarzenia są teraz w ruchu i nie można ich cofnąć. Musisz teraz nauczyć się akceptować swój los takim, jaki jest zapisany. Jednak do mojej resztki nadal będę z tobą rozmawiać. Pocieszę cię i dam ci odwagę i kierunek, jeśli teraz naprawdę się zmienisz i będziesz mnie szukać całym swoim sercem. Bądź wrażliwy na każdą najmniejszą korektę, o której ci mówię. Często będzie taka komenda – nie oglądaj tego, idź tam, a nie tutaj, módl się w ten sposób, mów do tego, a nie do tamtego, kup to i sprzedaj tamto. Naucz się wykonywać proste polecenia, może to w przyszłości uratować ci życie. Teraz zdajesz sobie sprawę, że świat się zmienił i nie ma odwrotu. W Babilonie nie ma już nic, z czym mój lud mógłby pracować. Teraz musisz naprawdę nauczyć się nie bać i nauczyć się znajdować we Mnie odwagę. Podnieś głowę i spójrz w górę, bo twój Król wkrótce po ciebie przyjdzie.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności