Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
alexa05
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Kobieta aleksandra ❀

widziany: 3.03.2024 16:51

  • pliki muzyczne
    1833
  • pliki wideo
    2473
  • obrazy
    20259
  • dokumenty
    98

24686 plików
277,5 GB

Ukryj opis Rozwiń
FolderyFoldery
alexa05
➤➤➤ ➤➤POEZJA
 
➤ OPOWIADANIA I WIERSZE _cz 02
 
➤ OPOWIADANIA I WIERSZE _cz 03
 
➤ OPOWIADANIA I WIERSZE _cz 04
 
➤ OPOWIADANIA I WIERSZE_ w świecie poezji
 
➤❃ OPOWIADANIA I WIERSZE
 
❤dla wszystkich, którzy kochają kwiaty
 
CD_kliknij
maki
róże
❤Halina Poświatowska
 
kliknij dalej
❤Johann Wolfgang Goethe
 
cd _
cdd_
❤WIERSZE I POEZJA pisana przez życie na każdy temat
 
❤wiersze o tematyce jesiennej
 
➤ letniej
 
➤➤
➤ wiosennej
➤➤
❤Wiersze o tematyce milosnej
 
CD__ ludzie wiersze piszą
O miłości
Zbiór wierszy miłosnych
❤zima tu króluję
Anielski płacz
Appointment With Love
Bajka o darze szczerego serca i złym prawie
Bajka o gwiazdach
Bajka o RÓŻY
Bajka o uczuciach
Bajka o zasmuconym smutku
Bajki Opowiadania Krótkie historieitp
 
Baśń prawdziwa
 
➤➤ cd
Bezcenna lekcja
Biała Róża
Bohater
Buziak na szczęście
CD Opowiadania
 
CD_ ludzie piszą
Cierpliwość
Clive Staples Lewis - Pierwsze spotkanie
Czarny rycerz
 
➤ cd
C-Z-A-S
Cztery kamienie
Czy mi pomożesz
Czy mówiłem ci już dzisiaj że cię uwielbiam
Dar
Dlaczego
Dlaczego kobiety płaczą
Dlaczego płaczesz
Dłonie mego Taty
Dobrze że jesteś
Dojrzeć się przez mrok
Dziewczynka na plaży
Dziewczynka z zapałkami
Gdybym mogła od nowa wychowywać dziecko
Gwiazdeczka
Historia pewnego ołówka
Historie które uczą
 
kliknij dalej _
Imię na sercu wyryte
Inny świat
iskierka nadziei
Jeden jedyny różowy krokus
Jesienna melancholia
Jest taki kwiat
Kamienie krzyczą
Każdy dobry uczynek kiedyś do ciebie wróci
Krótkie opowiadania dla ducha - Bruno Ferrero
 
CD_kliknij
Księga Skarbu
Kto był najszczęśliwsz y
Kwiatek i Ogrodnik
Lekcja dla nas wszystkich
List do przyjaciół
Lista
Mądrość życiowa
Mała Dziewczynka
Mały duży poradnik życia
Małżeńskie sprawy
Miłość Dostatek i Szczęście
Miłość przeżyje _ Buty nie
Miś
Moje dwie Mamy
Myśli
Na to trzeba mieć 50 lat
NAJPIĘKNIEJSZE SERCE
Nie dasz - pożałujesz
O dobru i miłości
O Indianinie łowiącym ryby
Obcym wstęp wzbroniony
Obłok nr 7
Odlot Ćmy
 
CD_
Opowiadanie o matce
OPOWIEŚĆ O UTRACONEJ MIŁOŚCI
Opowieść Wioli
POCIESZANKI
 
➤➤
➤➤➤
PODARUNEK DLA PRZYJACIELA
Pokocham ją siłą woli
PRAWDZIWE ŻYCIE MNICH I SAMURAJ
Przeznaczenie
Przypowieść o duszyczce
Razem jest lepiej
Rozbity dzban
Rozwińmy skrzydła i pofruńmy!
S@motność w sieci
 
CD_dalej
Sekret szczęścia
Sekretne zioło Marthy
Sen
SERCE Z KAMIENIA
Skacząca Myszka
Śliczny i posłuszny
 
➤ cd
Słowik i Róża czyli o tym jak dużo kosztuje Miłość
Spotkanie z Miłością
Starość potrafi być piękna, ale zazwyczaj nie jest
Świeca
Szczeniaki na sprzedaż
tak cudownie jest kogoś lubić
Talizman
Trzy drzewka
Tylko posłuchaj
Ulubione miejsce
Urodzinowy prezent
Uśmiech
Uśmiech o świcie
Wąs tygrysa
Wewnętrzne piękno
Wiara czyni cuda
Widok z okna Najpotężniejsz y uzdrowiciel
Wyobraźnia mocniejsza niż wiedza
Złota Róża
Życie jest piękne, Panie
ŻYCIE TO PODRÓŻ W NIEZNANE
Życzę ci wystarczająco
Galeria

obrazek



Bądź szczęśliwa.... Bądź szczęśliwy....
Zawsze, gdy chodziłem na jej grób ogarniał mnie smutek. W jednym momencie w oczach miałem łzy. Serce biło mi coraz szybciej, coraz mocniej.. Czasami myślałem, że wyrywa się ono do niej. Od tamtego feralnego dnia nie potrafiłem spokojnie przespać nocy. Zasypiałem nad ranem, budząc się z krzykiem. Przeżywając od nowa ten sam wypadek.

Kilka słów wypowiedzianych zbyt szybko. Gniew unoszący się w powietrzu, który dławił swoją obecnością. Jej oczy, w których można było dostrzec próby załagodzenia sytuacji. Niema prośba.

-Nie wychodź z samochodu.- Ten dźwięk.. trzaśnięcie drzwiami. I... ostatni obraz. Który wraca jak bumerang. Pisk opon. Jakieś zderzenie. Krzyk przechodniów. W oddali dźwięk karetki. I ja. Nie potrafiący obejrzeć się za siebie. Stałem tak tyłem kilkanaście sekund. Prosząc Boga, by to nie była ona. Odwróciwszy się... Zobaczyłem swoje auto, w kolizji z drzewem. Zobaczyłem ją.. Zakrwawioną. Zbladłem. W jednej chwili uleciała ze mnie chęć życia. Podbiegłem do niej. Wykrzykując jej imię. Błagając, by nie umierała. Widziałem jej nieruchomą twarz. Ręce, które bezwładne opadły tuż obok jej tułowia. Nie wiem, co działo się potem. Ktoś mnie odciągnął. Ktoś coś do mnie mówił. Ale ja i tak nie słyszałem ich wszystkich. Nie widziałem nic innego, oprócz swojej żony, z której uchodziło życia z każdą sekundą. Przez mnie..

Od kilku lat to poczucie winy, kłębiło się nade mną niczym mgła. Nie potrafiłem być z inną kobietą. Czułem się tak, jakby zdradzał swoją żonę.

Wiele godzin spędziłem ze swoją mamą, która starała mi się pomóc. Jednak jej próby były daremne.

Nikt nie pomoże człowiekowi, jeśli on sam nie będzie chciał sobie pomóc.

I pewnego dnia spotkałem na swojej drodze młodą dziewczynę. Siedziała ona na ławce w parku. Patrzyła smutno w niebo. Zapytałem się jej dlaczego nie wraca do domu. W końcu jest już późno, a park w nocy nie jest najbezpieczniejszym miejscem. Ona odpowiedziała, że patrzy w gwiazdy. Że próbuje dostrzec w nich twarz swojego taty, który umarł kilka tygodni temu. Mówiąc to na jej ustach pojawił się delikatny uśmiech..

-Wie Pan, tak trudno jest mi się pogodzić z jego odejściem. Jeszcze tyle rzeczy chciałam, żeby mi powiedział. Tyle miejsc miał mi pokazać.. Ale mimo wszystko ciągle słyszę słowa swojej babci.

"Nie smuć się. Czy Ty chciałabyś, by po Twoim odejściu ludzie na ziemi rozpaczali dzień i noc? Widzisz.. mam już swoje lata. Niedługo i ja odejdę, ale nie chciałabym, by długo mnie opłakiwano. Chciałabym, by ludzie, których kocham byli szczęśliwi. Ty też zacznij normalnie żyć.. Bądź szczęśliwa. Tego od Ciebie oczekuje tata."

I dlatego tu jestem. Patrząc na gwiazdy widzę jego. Gdzieś tam w oddali słyszę słowa: -Bądź szczęśliwa.- to powiedziawszy odeszła.

Jeszcze długo wpatrywałem się w cień, który powoli podążał za nią. Wtedy też zrozumiałam, że i ja powinienem zacząć żyć normalnie.

Idąc dziś na grób wiem, że miłość do mojej żony nigdy nie wygaśnie. I choć jej obraz kiedyś się rozmyje, uczucie jakie wciąż do niej czuje będzie trwać zawsze. Bo jest ono niczym emblemat w moim sercu. I jeśli kiedyś kogoś pokocham, nie będzie to ta sama miłość. Bo nie ma identycznych miłości. Jednakże to uczucie również będzie silne..







Wygrać z samym sobą

Była zima. Zmarznięta, wróciła do domu po kolejnym ciężkim dniu. Jak zwykle z mokrymi włosami. Rodzice nie zwracali już na to uwagi. Przypominali tylko czasem – „Jak się rozchorujesz to miej pretensje tylko do siebie, a z pływaniem będziesz mogła się pożegnać”. Nie popierali jej w sporcie. Ojciec nigdy nie pojawił się na basenie, nie był na żadnym zebraniu czy zawodach. Obchodziła go tylko praca. A matka? Nigdy nie pogratulowała jej zwycięstwa, medalu. Właśnie tego dnia Karolina usłyszała, jak rodzice o niej rozmawiają – „Co jej daje to pływanie? Ma już piętnaście lat. Jedyne jej osiągnięcia to jakieś zawody okręgowe. Nawet w Polsce zalicza tylko finały B. No i oczywiście musimy opłacać jej te wszystkie wyjazdy. Ona chyba zapomina że ma jeszcze dwie siostry. Przecież i tak pewnie nigdy nie pojedzie na Olimpiadę. Nie ma sensu dalej inwestować w to jej pływanie. No ale skoro chce, niech pływa. Przynajmniej nie ma na zbyt dużo wolnego czasu żeby szwędać się po mieście z podejrzanym towarzystwem”. Nie przesłyszała się. To były słowa matki. Jej własnej matki. Tak bardzo bolały. Skryła twarz w dłoniach.



Mijały kolejne dni. Karolina dalej trenowała. Ale już bez chęci, wiary i nadziei, że kiedyś się poprawi, że będzie lepiej. Koleżanki doradzały jej żeby zrezygnowała i tak się nie męczyła. Tłumaczyły, że i tak dużo osiągnęła w tym sporcie i niech da sobie spokój. Wiele razy zachęcały ją do pójścia na dyskotekę czy imprezę. Ale ona nie mogła. Miała w tym czasie trening. I choć bardzo ją kusiło, coś w głowie mówiło jej „nie”. Ale przecież w końcu nie pływała dla kolegów, przyjaciółek, rodziców czy trenera. Robiła to dla siebie.



Jacka nie było od trzech tygodni. Wszyscy myśleli że jest chory. Ale nie był. Karolina spotkała go jak upijał się z kolegami na przystanku autobusowym. Podeszła. Musiała się dowiedzieć dlaczego nie przychodzi na basen, nie odbiera telefonów, nie odpisuje na sms-y. Powiedział, że ma już dosyć. Poddaje się. Chciał posmakować innego życia. Życia bez wstawania o 4.30. rano, bez zimnej wody, bez zmęczenia. Bardzo lubiła Jacka. On jak nikt inny potrafił sprawić, że znów się śmiała. Że zapominała o bólu i wszystkich złych rzeczach. A teraz on odszedł... Mimo, że ściskało ją w gardle, zrozumiała to. Tylko czemu się nie pożegnał? Czyżby się wstydził? Tak, wstydził się przyjść na basen i powiedzieć przy całej grupie, że już nie trenuje. Poprosił ją, żeby nikomu nic nie mówiła. Tłumaczył się, że jego rodzice zadzwonią do trenera i wszystko wyjaśnią. Domyśliła się, że skłamał. Jego matka i ojciec nie mieli o niczym pojęcia. O tym, że Jacek stacza się na dno, wiedziała teraz tylko ona.

A jednak nie potrafiła trzymać języka za zębami. Musiała to komuś powiedzieć. Wygadała się Magdzie, koleżance z basenu. No bo w końcu Magda i Jacek byli w jednym wieku. Zawsze jeździli razem na Mistrzostwa Polski. Karolina zdziwiła się reakcją przyjaciółki. Magda nic nie odpowiedziała. Wzruszyła tylko ramionami.





Zaczęły się problemy w szkole. Ona? Wzorowa uczennica ze średnią 5,0? Niemożliwe. A jednak. Nie miała już sił. Nie mogła znieść tego wszystkiego. Żeby zaliczyć semestr z polskiego musiała napisać streszczenie „Małego Księcia”. Postanowiła zabrać się za to po treningu. Niestety była tak zmęczona, że litery nie umiały poskładać się w słowa. Tak zmęczona, że słowa nie widziały swojego porządku w zdaniu. Tak zmęczona, że wszystkie znaki przestankowe odmówiły współpracy. Tak zmęczona... że z trudem odnalazła drogę do łóżka.



Dzisiaj miała się spotkać z Tomkiem. To jej chłopak. Teraz już były chłopak. Nie poszła bo nie miała siły. Stwierdził, że ona go zdradza. Rzucił ją. Została sama. Przez trenowanie straciła coś, co miała najcenniejszego w życiu. Miłość. Obwiniała siebie. Zraniła kogoś, kogo bardzo kochała. Zniszczyła kawałek własnej osobowości. Świadomie, nieświadomie - nikt nie miał zamiaru oceniać. Wydano wyrok. Wymierzono karę. Znów zapanował smutek. I ból w sercu.



Siostra Karoliny zachorowała na białaczkę. Tylko dlaczego akurat ona? Daria zawsze pocieszała ją w trudnych chwilach, kiedy było jej ciężko. A ona często ją odtrącała. Teraz nie mogła sobie tego wybaczyć. Minął miesiąc. Pogrzeb odbył się w małym kościółku przy cmentarzu. Tak jak Daria pragnęła. Karolina po raz pierwszy zrozumiała sens słów „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”.



Kończyła się niedziela. Nieubłaganie. Poczuła ukłucie w sercu. Na chwilę straciła oddech. Jak to się stało, że bała się poniedziałków? Jak to się stało, że tak bardzo znienawidziła siebie? Jak to się stało, że nie miała ochoty wykonywać tych wszystkich obowiązków, które jeszcze niedawno tak bardzo lubiła? Jak to się stało, że nie miała ochoty oglądać ludzi, którzy jeszcze niedawno byli jej bliscy? Jak to się wszystko stało? I dlaczego? Miała do siebie tak wiele pytań , a tak mało odpowiedzi potrafiła znaleźć. Na pewno wiedziała jedno. Brakowało jej sensu życia.



Zaczęła narzekać na treningach. Jak nigdy. Nie poznawała samej siebie. - Już nie mogę, nie mam siły, nie potrafię. – te słowa co raz częściej pojawiały się na jej ustach. W końcu trener nie wytrzymał. Wyrzucił ją z pływalni. Następnego dnia prawił jej kazanie jaka to jest beznadziejna. Że jest niewolnikiem, a nie zawodniczką. Tak przy całej grupie. Nie chciała tego słuchać. Pobiegła do szatni. Przysiadła na skraju ławki. By zatrzymać pędzące myśli. By ukoić ból serca. I łzy. Nikt jej nie pocieszył. Bo w sumie nie było po co. Wiedziała, że jest słaba. Postanowiła, że już więcej tu nie wróci.



Karolina zrozumiała, że została sama. Sama i nieszczęśliwa wobec tych wszystkich przeciwności, kłopotów i zmartwień. Miała ochotę rzucić wszystko. Nic nie szło po jej myśli. Poplątały się ścieżki. Pogubiły wątki. Chciała tylko zaszyć się w poduszce i wypłakać jak mała dziewczynka. Nie sądziła kiedykolwiek, że to wszystko będzie takie trudne. Na szczęście nadchodził Nowy Rok. Można było zacząć życie od początku.



Dziś obchodziła urodziny. Pamiętał tylko Jacek. Dostała sms-a z życzeniami, ale jakże wyjątkowymi:



„Abyś zawsze potrafiła zaczynać od nowa, byś nie poddawała się przeciwnościom losu, śmiało patrzyła przez życie i bez względu na to, dokąd dojdziesz drogą swego życia, pamiętała o tych których kochasz.

A przede wszystkim żebyś robiła to co kochasz, robiła to z pasją”.



Wystarczył jeden sms, żeby iskierka nadziei zagościła w jej sercu. Uświadomiła sobie, że popełniła błąd. Zrozumiała, że jeśli nie zacznie porządnie trenować i będzie dalej użalać się nad sobą, do niczego nie dojdzie. Brakowało jej odwagi. Ale wróciła. Stanęła na słupek. Trener uśmiechnął się. Chyba wiedział, że wróci. Wskoczyła do wody pływała tak jak należało. I kiedy tak płynęła 3 km na czas, dotarło do niej że wszystkim jest ciężko. Że nie tylko ona musi codziennie pokonywać swoje słabości. Teraz wiedziała, że życie to nie tylko uśmiech od ucha do ucha. Życie to nie tylko taniec zmysłów. Życie to również ból i cierpienie. Choćby przez chwilę. Choćby niechciane. Każdy chce być szczęśliwy (w całej enigmatyczności tego stwierdzenia). Ona też chciała. Czasem jednak ludzie nie mają wpływu na to, co się wokoło dzieje. Ona też nie miała. Dlatego ludzie doświadczają i radości, i smutku. Ona też doświadczała. Nawet ci najsilniejsi czasem się gubią. Ona też się gubiła. Nawet ci najmocniejsi czasem tracą siłę. Ona też traciła. Ale ich życie jest przez to o wiele bogatsze. Jej życie też takim było. Tylko nie potrafiła tego dostrzec.



Zbliżały się ważne zawody. Ale te już nie były dla niej takie same, jak wszystkie do tej pory. I mimo, że nikt z rodziny nie przyszedł, żeby zobaczyć jak jej idzie, postanowiła z tego powodu raczej nie płakać. Dzisiaj udowodni choćby samej sobie, że stać ją na wiele. Była dobrze przygotowana. Płynie 800m dow. Jej koronny dystans. Mimo, że to długie i nudne pływanie od ściany do ściany aż 32 razy, przyzwyczaiła się . Nie takie rzeczy pływała na treningach. Zaraz startuje jej seria. Postanowiła nie panikować. Bo co to miałoby dać? Bo co to mogłoby zmienić? Po co się spalać wewnętrznie, skoro i tak na TĘ rzeczywistość nie ma się wpływu? "Wdech, wydech, wdech, wydech" i uśmiech nr 8 - niezawodny sposób. Skuteczny w tylu już życiowych momentach. Może i tym razem da rezultaty? Bo przecież ucieczka chyba nie byłaby teraz dobrym wyjściem...

Siąść i płakać też nie miała ochoty.. Pozostało jej tylko jedno. Musiała stanąć na słupek i popłynąć. Nie... tym razem nie musiała lecz chciała. Chciała popłynąć dla siebie. Dla samej siebie. Nie dla Magdy, żeby jej udowodnić, że jest lepsza; nie dla trenera, który miał dość wygórowane ambicje; nie dla rodziców, którzy jej nie akceptowali. Ale z drugiej strony tak bardzo chciała by o niej pamiętano. By jej uśmiech zapisał się w umysłach. Chciała tak po prostu być kimś. Jak miliony przed nią. Jak miliony po niej. I tak znalazła w sobie siłę. I z tą siłą popłynęła...



....ostatni ruch ręką. Dotknęła ściany. Nie miała siły spojrzeć na tablicę z wynikami. Ale już wiedziała, że się udało. Właśnie teraz kiedy stała ledwo żywa przy ścianie, nadszedł ten moment, w którym uświadomiła sobie, że warto było się zmęczyć. Odeszły w zapomnienie długie godziny treningu, ranne wstawanie, ból. Zrozumiała na czym to wszystko polega. Wygrała sama ze sobą.



Nowe ziarno nadziei zostało zasiane w Jej sercu.

Nowy uśmiech pojawił się na Jej twarzy.

Nowe cele wytyczyły się same.

Na resztę życia.





Zdobyła złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Teraz już miała pewność. Była prawdziwą zawodniczką. Udowodniła wszystkim, że pływanie to jej pasja.


Nie ma plików w tym folderze

  • dokumenty
    0
  • obrazy
    0
  • pliki wideo
    0
  • pliki muzyczne
    0

0 plików
0 KB




Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności